AnT 15.11.2002,00:11 | ... taki sam jak sporo poprzednich... gdzie ten klimat, rozmowy... tematy, ktorych raczej nigdzie indziej nie sie nie poruszy? nie chce porownywac, ale... zerknij czasem na oldskula... jak tu sie wygadac i wykrzyczec, jak i tak sie zostanie zagluszonym kompletnie przyziemnymi sprawami... hm ? nie pisz tu nic, nie chcialem po prostu, zeby ten temat komus umknal w powodzi tych wszystkich pol-waznych i kompletnie niewaznych... gupio jakos tak... | |
a'retzky 15.11.2002,09:52 | antus, 5 osob dyskutujacych w koncu nie ma o czym dyskutowac. i pierdoli od rzeczy... a dzis piatek z pankratzym ;) | |
shadow 15.11.2002,10:42 | sedes wydaje z siebie zachecajace szmery,gdy pochylam sie nad kolanami,na ktorych lezy folia aluminiowa.z twarzy wystaje mi mala,srebrna rurka.nad folia aliminiowa wciaz unosi sie szarawy dym.wypelnia juz moje pluca.ale nadal go wciagam przez rurke,nie pozwalam mu uciec.utrata porcji dymu to jak utrata reki albo nogi,albo cos jeszcze gorszego.roznica miedzy absolutnym a prawie absolutnym szczesciem jest naprawde ogromna.kiedy caly dym jest juz w srodku,przestaje oddychac i wtedy robi sie naprawde przyjemnie.jak gdyby stojaca w mojej glowie filizanka z goraca czekolada nagle przewracala sie,zeby zalac mi cialo od wewnatrz.po kilkunastu niesamowitych sekundach glebokiej,gumiastej rozkoszy przypominam sobie,gdzie jestem,i przez chwile mysle,co robic.moge znowu zamknac oczy i zanurkowac w to,co jest tak dobre,ze az ciemne.ale wtedy nie bede wiedzial,kiedy sie obudze,a nie chce ugrzeznac w tym kiblu na zawsze. moge tez wstac i poszukac jakiegos czlowieka,zeby popasc w jakas interakcje,rozmawiac,zachwycac sie.to rozcienczyloby moja przyjemnosc,ale pozwoliloby zachowac przytomnosc.a przy okazji moze i temu czlowiekowi udzieliloby sie troche mojej rozkoszy,przez co ogolna szczesliwosc we wszechswiecie jeszcze bardziej by sie zwiekszyla. | |
ryszak 15.11.2002,10:56 | AnT: nie uzalaj sie...prosze...konkretna propozycje prosze na temat... | |
shadow 15.11.2002,11:28 | w chwilach odurzenia mieniacy sie koloryt swiataniespodziewanie dodawal piekna najprostszym rzeczom i zjawiskom,naprzyklad tlusta plama na ubraniu wprowadzala mnie w zachwyt nad arkanami boskiej sztuki.albo szczyny na klatce schodowejstawaly sie zyciodajnym zrodlem dla utrudzonego podroza wedrowca.dusze ludzkie byly piekne,twarze lagodne,nawiedzane dobrocia aniolow.szumy i trzaski nabrzmiewaly niebianskimi symfoniami.oto zycie. popadalam na cale dnie w calkowity bezruch,przezywalam nieistniejace natchnienia.kochalam wszystko i kazdego czlowieka.uczucie nienawisci znika gdzies tak w polowie oproznianej stezykawki,kokaina oblepia pewne osrodki w mozgu i eliminuje wszelki lek.zoladek wypelnia sie powietrzem niczym balon z dzieciecych zabaw,jest lekko,jest dobrze.chwile bezpieczenstwa. | |
ryszak 15.11.2002,11:40 | shadow: ...czytalem...mam nadzieje, ze wydafca cie nie dorwie...:) | |
marten 15.11.2002,12:19 | no fakt ze Ant ma racje, i aretzky tesh - niestety :-(( | |
AnT 15.11.2002,12:39 | ryszak... sam tu nic nie zmienie... marten - no... shadow: czytalem także... ale ksiażka pod wzgledem artystycznym nedzna strasznie, nie ? | |
marten 15.11.2002,12:52 | life is a bitter sweet symphony | |
ryszak 15.11.2002,13:39 | AnT: a kto mowi, ze sam...ty zaczynasz, a my za toba...prowadz :) | |
ryszak 15.11.2002,13:40 | shadow: chcac rozwinac ten temat bede musial kopiowac moje posty z oldskula...kurde :) | |
AnT 15.11.2002,18:07 | ryszak, niekoniecznie z tym kopiowaniem :) A w ogole, to FOLLOW THE LEADER :))) ja sie staram jak moge... | |
mezza 15.11.2002,19:00 | antus, cos mi sieu godzina zalozenia tego tematu nie podoba :| | |
AnT 15.11.2002,19:16 | a co zle jest ? | |
szczepan 15.11.2002,19:17 | godzina jej się nie podoba, to trza było się wcześniej wpisać, byłaby inna ; ) | |
mezza 15.11.2002,19:27 | antus ty wiesz o co mi chodzi chyba? | |
szczepan 15.11.2002,19:34 | tajemnice kurde... | |
rZeZniki 15.11.2002,20:50 | zajebac moze komus ? | |
dragonnnn 15.11.2002,21:33 | o kerownik sie wkórwiŁ | |
AnT 15.11.2002,22:03 | nie wiem o co chodzi, slusznie! he, kierownik, hehe :) | |
marzena22 15.11.2002,22:06 | i huj | |
mezza 15.11.2002,22:08 | hm, no nie waszne antus. | |
|