smoq 25.12.2002,12:25 | no | |
baku 25.12.2002,13:23 | o włos za późno ... ości zostały zjedzone ... : ( | |
bedrona 25.12.2002,13:39 | no tak spoq dlatego wczoraj nie zalozyl tego tematu bo chcial najpier zjesc biedne rypy | |
bedrona 25.12.2002,13:41 | smoq qde :* | |
a'retzky 25.12.2002,14:41 | ja nie mam zadnego karpia na somieniu =] | |
ertika 25.12.2002,18:00 | moje przejscia z karpiem byly makabryczne... nie dosc ze musialam go kupic w poznaniu gdzie pojechalam ze znajomymi nieogrzewanym samochodem. wchodze nieco zakrecona do supermarketu a tam szal. baby gadaja miedzy soba ze to ostatnie miejsce gdzie mozna kupic karpie i wogoole panika.... stoimy w kolejce i myslimy ile karpi na 5osobowa rodzine... no chyba z 3 moowi mi kumpel... oki... podchodze do krawego basenu (nie powinnam byla palic przedtem...stanowczo...) patrze a tam we wlasnej krwi plywaja mutanty - wielorybki !!!!!!!!! giganty po 4 kilo i wiecej... ale mialam rebus.......jezu maryja ... mamy komoorka nie odpowiada... co mam robic????!!!! wzielismy jednego...ruszal sie jeszcze na tasmie przy kasie gdzie jak nam sie wydawalo wydal ostatnie tchnienie.... pojechalismy do kina ... trup karpia zostal na parkingu w samochodzie.... potem jazda do domu .. po 5 godzinach dojechalam z trupem do chaty... wyciagamy karpia z reklamoowki... kadziemy na stool a to bydle ozywa!!!! przezyl bez wody 5 godzin i zaczal skakac po stole... mooj brat dokonal egzekucji.. ale to nie pomoglo.. ruszal sie jeszcze w kawalkach 10 na 10 cm.... koszmar...balam sie ze bedzie jeszcze zyl na stole wigilijnym.... koszmar i paranoja ... do tej pory mi niedobrze.... wesolych swiat... | |
kasia 25.12.2002,19:09 | karp, buerk | |
a'retzky 25.12.2002,19:13 | erti, na nastepne swieta okonki trza kupowac... nie bedo sie kojarzyly... | |
AnT 25.12.2002,23:20 | erti, niestety... to co robimy s karpiami, to jest straszne morderstfo... a pomysl sobie, ze fczesniej takiego rybcia suodkiego kupujesz, dajesz do wanny, karmisz, dopieszczasz i mu spiewasz kolendy i f ogole.... tylko po to, zeby pszytyu i zeby go potem zajebac... makabra straszna... a wiesz, gupi sklep, bo fcale nie powinno siem tak ryp traktowac, powinni go zajebac pszy sprzedazy, qrde... a ciekaf jestem, kto s tych gupich ludzi f sklepach, s tych gadajoncych, rozhisteryzowanych spieszoncych siem bab, pomyslau choc troszku o losie takiej rypki... a niby sfienta to qrwa, czas dobroci i miuosci i f ogole... a chossi o to, zeby siem nafpierdalac i tyle. ech, jak tu sfienta lubic... | |
AnT 26.12.2002,01:07 | kasiu, zrup sobiem herbatkeu, zeby ci siem nie odbijauo !!! nieuadnie taq pszy ludziach, na forum... | |
baku 26.12.2002,11:12 | ant .. śpiewasz karpiowi kolendy ? : ))) | |
nierymek 26.12.2002,11:59 | uwolnić wszystkie okoonie | |
dragonnnn 26.12.2002,14:10 | po świętach prawie u ffff | |
kasia 26.12.2002,16:59 | nie wiesh o so chosi, ant | |
AnT 26.12.2002,17:45 | no fakt, nie mam 12 lat, to dla mnie za skomplikowane... ech, jaki to czuowiek maluczki pszy takiej kasi : ******** | |
mezza 26.12.2002,19:25 | i wam to smakuje? fee... do pyska bym nie wuozyua... karp...fee jusz lepiej popaczec jak puywa i pogadac z nim... | |
dragonnnn 26.12.2002,19:29 | karp = jedzenie ? | |
kasia 26.12.2002,19:29 | ja sie zgadzam z mezzom, no wlasnie, pogadac mozna z takim, nie? | |
dragonnnn 26.12.2002,19:31 | nie | |
mezza 26.12.2002,19:42 | mozna :) co ty z rybom nigdy nie gadaues? | |
kasia 26.12.2002,19:43 | trzeba ćwiczyć z łososiem najlepiej ze sobą pogadać, wreszcie z kimś porządnym:)) | |
dragonnnn 26.12.2002,19:45 | nie bo takich lotów nie miałem chociaż bywało róznie :) | |
a'retzky 26.12.2002,22:25 | dragonnn, kot==objad :> | |
dragonnnn 26.12.2002,23:08 | jadłem kota w chińskiej knajpie dopry był | |
smoq 27.12.2002,13:05 | brawwo | |
dragonnnn 27.12.2002,20:57 | johny=bravo | |
|