Radiostacja Hardcore Crew - Forum


<spis tematów>

temat:  lubicie internet? 

dragonnnn
30.03.2003,21:59
mozna go lubic czy to hoRoba?

nierymek
30.03.2003,22:12
moja mama twierdzi, że choroba. ja lubię.

kubañczy
30.03.2003,22:36
w moich zylach tylko bity zera i jedyny dlatego nie moge w szpitalu krwi oddawac.
hhee myśle że spokojnie można mówić o horubsku bo :"kto długo serfuje temu sdrofie szwankuje", ale to chorubsko w porównaniu z innymi ma jeszcze mnóstwo ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

bedrona
30.03.2003,23:25
nie dragon nikt z nas tu nie lubi netu :P

kazia
30.03.2003,23:27
ja myślę tak jak bedrona

gombek
30.03.2003,23:53
...ja czasami lubie a czasami nienawidze;)))

...w zasadzie bardziej nie lubie... ...gdyby nie podpisanie promocyjnej umowy na temat stalego lacza to bym sie odlaczyla...

...musze przeczytac jeszcze raz te umowe... ...moze da sie odlaczyc...

kremloff
31.03.2003,00:05

jo scimniacz ;pppp

ja uwielbiem net
tu jest wszytko
tak jak we mnie
moja sprawa co z tym czasem zrobie

czasmi nienawidze netu
wtedy gdy wszytko przez niego zalatwiam
obejmuje glowa kilnkanascie miejsc osob
i to mnie wykancza czasem

dobrze ze wydzierana padla bo to bylo straszne
dzejns adykszon to pikus ;))

kazdy przchodzi tu po to czego mu brakuje


sporo sie dowiedzialam o sobie
gdy nie trzeba bylo w oczy patrzec

i wrocilam do tego z czego strano sie mnie wydoroslic...

i poznalam sporo ciekawych osob

i poznalam jedna bardzo wazna dla mnie osobe i gdyby nie net byloby to nie mozliwe...

net obala getta i chyba za co go najbardziej lubie ...





...........macie dzieci smieci :)*

______________bez OKA na Świat ________________

kremloff 03.04.2002 / 00:44:49 /


taaa......
jak to jest panstwo szanowni.......
z jedej strony [po "czasach piecow", po rzezniach naszych dziadkow i itd]
patrzymy na drugiego czlowieka bardzo czesto jak na kupe mięcha,
a z drugiej strony nie potrafimy patyrzec w OCZY
patrzec dlugo i czytac i czytac
wszak TAM wszystko ciedzi
ale wtedy tez z nas mozna wszysciutko wysisnąć

jak to jest z wami panstwoi sznowni w dobie netu, czatów, maili i tych innych swinstw
czy spotykacie sie potem bez problemow
czy od razu w rillli sie udajecie
czy testuejcie
czy boicie sie tego pierwszego spotaknie
jak ragujecie gdy ten ktos z outlooka jest kimś innym, ale tez fajoskim
tylko jest Kimś, nie takim wymyslem mózgu przed kompem

no jak to jest?

jestescie bardziej otwrci, gdy OCZU nie widac?




brat patologicznego indyka widelcem szturchnięty dwukrotnie 03.04.2002 / 00:52:35 /


tak



DEVIL 03.04.2002 / 02:19:52 /


tak



all alone 03.04.2002 / 08:01:58 /


tak



baku 03.04.2002 / 08:29:44 /


bak



sasza 03.04.2002 / 08:47:08 /


przez mejle i internet na swiat patrzy perskie oko ;)



profesor_ 03.04.2002 / 08:52:10 /


oko proroka... hehe



boskie rZeZniki 03.04.2002 / 09:15:47 /


nie wiem



_marian_ 03.04.2002 / 09:24:07 /


tak masz racje



baku 03.04.2002 / 09:24:52 /


zależy czy jestem kobitką czy facetam :))



boskie rZeZniki 03.04.2002 / 09:34:54 /


both



nick znany gdzie indziej jako dżahar pisane wielka litera ze spacjom na koncu bo forum jest do dupy 03.04.2002 / 09:49:49 /


nie urzywam outlooka



kremloff 03.04.2002 / 10:23:29 /


toscie sie panstwo rozgadali....

a nie boicie sie takego stanu rzeczy, panstwo szanowni?
ze niebawem zamiast wyszczerzenia zebow do zywej kolezenki/kolezki
poslecie " :))) "

nie piszac juz o bardziej zaawansowanych emocjach, uczuciach?




profesor_ 03.04.2002 / 10:23:42 /


to masz szansę nie zarazić się wirusem... :)



profesor_ 03.04.2002 / 10:24:08 /


"perskie oko" :)



boskie rZeZniki 03.04.2002 / 10:28:43 /


nie wiem



brat patologicznego indyka widelcem szturchnięty dwukrotnie 03.04.2002 / 10:34:20 /


zepsulem temat
no to teraz zamiast glupio spuscic glowe zrobie :'(((

spotykam sie czesto z osobami z netu
bardzo to lubie
i jeszcze dodam, ze oczywiscie ze bez udzialu oczu jest inaczej
nie wiem czy gorzej czy lepiej
nikim sie nie rozczarowalem po spotkaniu IRL
jest cala masa jednakze ludzi, ktorzy sou calkiem inni IRL niz na tym forum
to chyba dobrze

nie tylko z oczu mozna czytac

....no i znam z widzenia wiekszosc z Was;) sprawdzajac listy z nickami na imprezach zmajtrixowanyk xsiengowyk:)



boskie rZeZniki 03.04.2002 / 10:40:52 /


na tym forum kazdy jest przeciez soba patbracie



brat patologicznego indyka widelcem szturchnięty dwukrotnie 03.04.2002 / 10:41:16 /


ja nie...



brat patologicznego indyka widelcem szturchnięty dwukrotnie 03.04.2002 / 10:42:40 /


na tym forum jestem brat patologicznego indyka widelcem szturchnięty dwukrotnie



brat patologicznego indyka widelcem szturchnięty dwukrotnie 03.04.2002 / 10:43:27 /


a nie patbrat albo dwukrotni jak gdzie indziej
albo jeszcze slawek albo tuzin innych



boskie rZeZniki 03.04.2002 / 10:43:53 /


przykro mi :(



nick znany gdzie indziej jako dżahar pisane wielka litera ze spacjom na koncu bo forum jest do dupy 03.04.2002 / 10:44:03 /


ja jestem patbratem na tym forum!



brat patologicznego indyka widelcem szturchnięty dwukrotnie 03.04.2002 / 10:44:55 /


bo to forum jest do dupy....



boskie rZeZniki 03.04.2002 / 10:50:16 /


nie wiem



profesor_ 03.04.2002 / 10:57:22 /


ja sie nie spotykam z osobami z internetu :)
mama mowila zawsze, zeby z obcymi nie rozmawiac



kazia 03.04.2002 / 10:59:35 /


mama mówiła bym się z tobą nie spotykał

a tak poważnie to ja się stresuję takim pierwszym spotkaniem



boskie rZeZniki 03.04.2002 / 11:02:14 /


tak ?



benita 03.04.2002 / 11:02:23 /


:))..

a najlepiej to zostawic to co sie dzieje w tzw. glowie, dopoki sobie kogos nie wyobrazisz to nie mam mowy o rozczarowaniu, :))

he.. oto jedna z mych ostatnich odp. :))



brat patologicznego indyka widelcem szturchnięty dwukrotnie 03.04.2002 / 11:04:01 /


witaj
no i zegnaj na kilkadziesiat dni
he..



boskie rZeZniki 03.04.2002 / 11:04:09 /


tak ?



kazia 03.04.2002 / 11:04:27 /


ano...

benita, jasne, że wtedy nie ma mowy o rozczarowaniu, ale w ten sposób można wiele rzeczy w życiu robić i żyć iluzjami....



profesor_ 03.04.2002 / 11:05:00 /


kazia: nie żartuj... :)
benita: dlaczego ostatnia?
rZ: tak? hehehe



nick znany gdzie indziej jako dżahar pisane wielka litera ze spacjom na koncu bo forum jest do dupy 03.04.2002 / 11:06:23 /


ja sobje benity nie wyobrarzam



profesor_ 03.04.2002 / 11:07:01 /


jest taka piosenka cypress hill "illusions"... może to o internecie :)



benita 03.04.2002 / 11:07:38 /


:)).. zyc iluzja.. to brzmi nie zle.. :))
ale to taki stary dobry sposob.. nie pchaj lapy do ognia to sie nie oparzysz :) - /ale ja zawsze pcham lapy do ognia :))/

prof. - wybywam ale mam hopa ze net za jakis tydzien zlokalizuje.. i cos powiem lub nie.. a jak nie.. to za kilkadziesiat dni :))

witka.. szturchniety



kazia 03.04.2002 / 11:07:54 /


profesor, rzezniki, tak mi sie na zarty o poranku zebralo....



boskie rZeZniki 03.04.2002 / 11:08:27 /


tak ?



profesor_ 03.04.2002 / 11:08:27 /


ale tarapaty... :)



benita 03.04.2002 / 11:08:45 /


benity nie ma.. i w tym tkwi problemos :)) .. lub szczescie



profesor_ 03.04.2002 / 11:09:18 /


nie :)



profesor_ 03.04.2002 / 11:10:28 /


dos problemos = quatro cervezas



benita 03.04.2002 / 11:10:28 /


to takie micro rozdwojenie jazni :))... na pewnym etapie nieszkodliwe :))



boskie rZeZniki 03.04.2002 / 11:10:36 /


o kurwa



profesor_ 03.04.2002 / 11:11:08 /


ona jest taka mloda



brat patologicznego indyka widelcem szturchnięty dwukrotnie 03.04.2002 / 11:11:15 /


ja sobie dzahara nie wyobrażam na ten przyklad
ale ad rem..nikt sie nie odnosi do tematu sprawy a zacny i doswiadczam takich klimatoow raz po raz
lubie i tak te bity w internecie
bitek nie lubie



brat patologicznego indyka widelcem szturchnięty dwukrotnie 03.04.2002 / 11:12:19 /


benite lubie..



boskie rZeZniki 03.04.2002 / 11:12:40 /


tak ?



profesor_ 03.04.2002 / 11:14:55 /


koko eyes?



benita 03.04.2002 / 11:16:42 /


kto jest taki mlody?... zgubilem wautek





profesor_ 03.04.2002 / 11:18:47 /


ona jest taka mloda :)



benita 03.04.2002 / 11:19:36 /


jaka ona?.. do rzeczy.. :)



profesor_ 03.04.2002 / 11:20:40 /


pewnie jest tu troche "onych", "mlodych"... nie wiem tak naprawde, bo sie przez internet nie spotykam :)



profesor_ 03.04.2002 / 11:21:14 /


a reszta to iluzje... hehe



boskie rZeZniki 03.04.2002 / 11:23:06 /


o kurwa



benita 03.04.2002 / 11:23:27 /


nie lubimy jak nie wiemy o czym mowimy :(..

no..

:)).. ale w ogole.. to luz



benita 03.04.2002 / 11:24:11 /


prof.. a coz yest twa profesja..?



profesor_ 03.04.2002 / 11:26:30 /


wyuczona, wykonywana czy... :)

w ogóle to chciałbym pracować na sementarzu dla zwierząt, ale chyba się nie uda :)



benita 03.04.2002 / 11:27:52 /


to sie swietnie sklada.. bo ja chcialabym miec duzo psow.. :))



brat patologicznego indyka widelcem szturchnięty dwukrotnie 03.04.2002 / 11:28:42 /


benita - psi doktor mengele



kazia 03.04.2002 / 11:29:57 /


czat, bleeee



profesor_ 03.04.2002 / 11:30:28 /


to moze spółka?

ty bedziesz usmiercala a ja chowac moge... :)



benita 03.04.2002 / 11:31:01 /


:)) tak tak.. teraz sie psem ubawilam jak bylam na tzw. swietach.. :))... urocza bestia.. tego brak mi w P.



profesor_ 03.04.2002 / 11:31:49 /


to jakiś nowy czat? :)



benita 03.04.2002 / 11:32:15 /


:)).. prof.. to moze od razu najme sia jako hycel.. i zrobimy psi interes z chinczykami :))

pat.. wystrzyglam sie znuf..



boskie rZeZniki 03.04.2002 / 11:33:32 /


3 PLN za psia skorke



boskie rZeZniki 03.04.2002 / 11:33:56 /


na futro oczywiscie



kazia 03.04.2002 / 11:34:05 /


chyba nie nowy:(



profesor_ 03.04.2002 / 11:34:24 /


spox

patroszona skórka conajmniej 10PLN :)



brat patologicznego indyka widelcem szturchnięty dwukrotnie 03.04.2002 / 11:34:27 /


ofak
nie zobaczeu Cie i znoow zarosniesz jak wiking jakowys;)
strzygo Ty jedna

i znoof czat
ofak



benita 03.04.2002 / 11:35:13 /


.. rzezku.. jaka skora??.. przeciez oni z tego robia tzw. "zupe z rekina"..i inne smakolyki :))

na cmentarzu bedziemy chowac tylko szkieleciki.. a skore sprzedamy goralom.. niech futerka poszyja



profesor_ 03.04.2002 / 11:35:15 /


kazia o co chodzi z czatem? :)



profesor_ 03.04.2002 / 11:37:51 /


rZ ma chyba górala więc możemy jemu skórki sprzedawać...

a chińskie psy są raczej smaczne.. :)



benita 03.04.2002 / 11:37:55 /


:)).. dobrze szturchniety wie.. ze gdzie zawitam tam sie robi czat.. to jakos tak samo z siebie... pszepraszammmm :)))

i nieofaqj bo Ci tak zostanie a potem powiedza ze sie w Posen tego nauczylwes :))



benita 03.04.2002 / 11:39:25 /


tak profie,.. z pefnoscia.. to bedzie dobry interes... tylko czy aby masz juz pomysl na usmiercanie?



profesor_ 03.04.2002 / 11:39:36 /


a ktoś może oglądał ostatnio Jattamana?



boskie rZeZniki 03.04.2002 / 11:40:27 /


tak ?



profesor_ 03.04.2002 / 11:40:46 /


pavulon...



benita 03.04.2002 / 11:41:30 /


?.. kogo? /toz racji na niepoprawna edukacje.. ale nie wiem kogo masz na mysli/



profesor_ 03.04.2002 / 11:41:36 /


i co bylo w ostatnim odcinku?



profesor_ 03.04.2002 / 11:42:56 /


Jattaman... taka bajka miła... chińska chyba /nawiązując do rozmowy/ :)



benita 03.04.2002 / 11:43:37 /


..hmm.. to jakis tv - makaron... nie mam tv.. odcieli mi kabel i teraz przynajmniej nie wiem o czym mowa :))



brat patologicznego indyka widelcem szturchnięty dwukrotnie 03.04.2002 / 11:45:08 /


na niepoprawnou ejakulacjeu benita????ale nie wiem kogo masz na mysli..



profesor_ 03.04.2002 / 11:45:45 /


ja też nie mam, ale kiedyś jak miałem Jattanman był, Csubasa Ozora i GiGi Sullivan...

Csubasa ozora grał w piłkę z Kodżiro... :)



benita 03.04.2002 / 11:47:55 /


swietna jest taka wiedza ze Csubasa gral w pilke z Kodziro :))).

bracie.. jak zwykle sie zakrecilam... :))

na jaka strone wejsc by pogode obaczyc w europie?



benita 03.04.2002 / 11:49:29 /


i to juz jest szczyt bezczelnosci z mej strony.. nie dosc ze w czat wszystko sprowadzam to jeszcze wyludzam jakies banalnie proste adreski.. bo z lenistwa szukac sie nie chce.. oczywiscie moglabym inny podac powod.. ze mi sie spieszy etc. .. ale przeciez nie bede was drogie robaczki sciemniac..



kazia 03.04.2002 / 11:52:22 /


prof na irca:))))))))))) idz sobie do domu i na irca



profesor_ 03.04.2002 / 11:52:31 /


yahoo.com

Csubasa potrafił kopnąć piłkę tak, że kruszyła mur nawet...



profesor_ 03.04.2002 / 11:53:43 /


nie mogę irca używać... a z domu przez modem też słabo... kazia przestań się denerwować, temat ma już tyle wpisów :)



kazia 03.04.2002 / 11:54:49 /


kremloff sie ucieszy, zwłaszcza, że wszystkie na temat;)



benita 03.04.2002 / 11:56:08 /


:)).. merci prof.. Tu est charmant, vraiment.

bises :))



profesor_ 03.04.2002 / 11:58:06 /


nie rozumiem poniemiecku... zdaje sobie sprawe, ze posen itp. co to znaczy?



benita 03.04.2002 / 12:00:37 /


to oczywiscie wyznacie szczerej milosci :))..

/a propos pogody a jak sie przelicza ich cholerna skale temperatur bo pomineli slynnego C/



profesor_ 03.04.2002 / 12:05:18 /


ok. 35F to jest 0C... a potem juz nie pamietam...



profesor_ 03.04.2002 / 12:06:25 /


pip pip pip ich hat dich lieb - to wyznanie miłości hehehe



boskie rZeZniki 03.04.2002 / 12:07:53 /


o kurwa



benita 03.04.2002 / 12:08:06 /


a moje ulubione slowko to "magnifique".. :))

dzieki wielkie.. monsieur Prof.. :)).. zmykam.. i zegnam na dluuuugi czas..
milej impry 16 kwieciasza :))



profesor_ 03.04.2002 / 12:12:03 /


ona jest taka mloda...



boskie rZeZniki 03.04.2002 / 12:15:13 /


to 16 tez cos fajnego jest heheh ?



profesor_ 03.04.2002 / 12:18:02 /


no ba... jest takie jedno miejsce gdzie codziennie jest cos fajnego... :)



brat patologicznego indyka widelcem szturchnięty dwukrotnie 03.04.2002 / 12:27:21 /


kibel?



kazia 03.04.2002 / 12:28:09 /


co to za klub? co to za miejsce? ja dobrze nie pamiętam....



brat patologicznego indyka widelcem szturchnięty dwukrotnie 03.04.2002 / 12:31:39 /


w tym tygodniu przedstawiamy w naszym gównianym forum nie - jak zapowiadałaby nazwa tego działu - psychozabawę, lecz zwykłą, ale jakże wciągającą zabawę towarzyską !!! masz zamiar na dniach zorganizować u siebie jakąś imprezę ??? masz urodziny ??? jeżeli wciąż nie masz żadnego oryginalnego pomysłu i obawiasz się, że zaproszeni goście będą się nudzić - namów ich do zabawy o nazwie...

"uratuj rybkę"

zabawa w zasadzie jest prosta i nawet badzo tania. wystarczy, że na kilka godzin przed organizowanym przyjęciem udasz się do sklepu zoologicznego i kupisz taką ilość rybek, ile zaprosiłeś na swoją imprezę gości. możesz wybrać najtańsze rybki, najlepiej, żeby były one małe i nie miały "haczących" płetw, itp. - nie kupuj żywego pokarmu, byłby to zbyteczny wydatek, rybki kupujesz przecież na imprezę.

umieść swoje "zakupy" w małym (najlepiej okrągłym) akwarium i pozostaw je tam do momentu rozpoczęcia zabawy (...w ratowanie rybki).

zabawę zaczynasz podając wszystkim środek przeczyszczający wraz z jedną rybką (żywą !), najpierw należy połknąć tabletkę przeczyszczającą, następnie żywą rybkę (nie gryząc jej ! musi w całości dostać się do żołądka) - wygrywa ten, kto jako pierwszy wysra jeszcze żywą rybkę !!! ponieważ imprezy tego typu ciężko jest zorganizować w łazience, zaleca się rozłożenie w całym mieszkaniu folii lub ceraty, by nie zabrudzić zbytnio kałem dywanu - przypominamy także o przygotowaniu większej ilości papieru toaletowego oraz otworzeniu okien..



profesor_ 03.04.2002 / 12:35:19 /


kazia: chodzi o miejsce, ktore odwiedzilas w piatek jak mi sie dobrze zdaje... kawiarnię u boryny



kazia 03.04.2002 / 13:11:24 /


aaachaaaa



b'Art 03.04.2002 / 14:52:09 /


jak dla mnie Kremlófko za dużo pytań
ależ ja wczoraj strasznie piłem



misia 03.04.2002 / 14:58:22 /


?



b'Art 03.04.2002 / 15:02:52 /


tyle wystarczy, tyle idealnie ;)



nick znany gdzie indziej jako dżahar pisane wielka litera ze spacjom na koncu bo forum jest do dupy 03.04.2002 / 17:12:11 /


alescie popchli !!



kremloff 03.04.2002 / 17:47:11 /


kaziu, wiecej metalu



brat patologicznego indyka widelcem szturchnięty dwukrotnie 03.04.2002 / 17:59:13 /


wiecej metalu!!!!



zoa 03.04.2002 / 18:17:18 /


cholera nie chcialao mi sie czytac wszytkich wpisow.przeciez jest jich ponad 100

ja powiem tylko tyle ,ze pierwsza osoba ktora poznalam przez net i sie z nia spotkalam byl volto...druga zoelle
trzecia kremloff,patbrat,on...............................i w wiekszosci przypdkow nie bylam nie zadowolona.

to jest dosc trudne dla mnie spotkac kogos w realu,ale gdy przyszla wiosna i gdy tereaz patrzez okna na ten kwitnacy sad niczego sie nie boje....moge poznawac wszystkich a potem zrywac kontakt z tymi ktorzy mi sie "nie spodobali"
jak na razie z nikim nie zerwalam kontaktu,raczej ten kontakt sie poglebia-moze trafilam na te "fajne"osoby..
obaczy sie z czasem

ale w czoraj doszlam do wniosku ze za zadne skarby swiata nie zamienilabym mojego zycia pelnego przygod z poznawanime ludzi"w realu"od razu.....
ekran kompa mnie nie zadowala tak jak slonce i deszcz i chodnik z dziurami i twarz czlowieka chociazby z duzymi pryszczami

jol madafaka:))




zoa 03.04.2002 / 18:22:34 /


i dlatego sie trza odwiedzac
a fajnie jest tez gdy ktos kto cie odwiedza albo kogo ty odwiedzasz jest z innego miasta (lub wsi);] bo wtedy sie najezdzisz po swiecie dowoli i poimprezujesz sobie w fajnych miejscach ........................no i takie tam

rzezniki przyjezdzacie czy nie do k nedzy?



Sqter 03.04.2002 / 18:27:06 /


... i zawsze na poczatku odwiedzania jest niesmiertelna boryna do ktorej jako s nie moge trafic ?



zoa 03.04.2002 / 18:31:05 /


czyz nie uwazacie ze dreszczyk 5 min przed spotkaniem z kims z irc lub forum lub po porstu netu jest niezwykle podniecajacy?hahahahaaaaaaaaa;]]]



Sqter 03.04.2002 / 18:31:57 /


...bo nigdy nie wiadomo czy sie ta osobe pozna jak juz przyjdzie :)))



brat patologicznego indyka widelcem szturchnięty dwukrotnie 03.04.2002 / 18:34:05 /


ofak
w wiekszosci przypadkow zoa nie byla nie zadowolona
znaczy po wroclawiu mowila ze swietnie
do Klemoofki mowila ze super
milego onego chwalila

znaczy to ja ten buc jestem...;(



boskie rZeZniki 03.04.2002 / 18:35:06 /


to jak bedziesz 5 minut drogi ode mnie to daj znac, zwroce na to uwage :)
kurde no chyba nie przyjezdzamy jednak, awaria organizacyjno-kieszeniowa (zbyt duza dziura)



kremloff 03.04.2002 / 18:36:29 /


ja tez znam tylko pare sztuk przez net

zoa, nie zmienisz bo masz na co
ale jest sporo postaci co siedza i siedza i nie maja tego riilllluu
ale to ich sprawa

dla mnie dziwny jest taki moment zderzenia wyrzezbionej we łbie postaci
z ŻYWYM obiektem
ja jestem wrednym wzrokowcem, 1 sek i wiem czy sie dogadam
1 podanie reki i wiem czy cos z tego bedzie czy zero
ale przez to pewnie przeplywa mi przed nosem sporo wartosciowych postaci



zoa 03.04.2002 / 18:47:08 /


bratku:::::::)****************
no co ty:)
rzezniki dzuira to w budrzece a le z was cieci...(rymy,tylko bez obrazki)

etam ..ja jak przyszlam do jemioly to wy wszycy siedzieliscie,tylko pamietam usmiech i wskazanie na siebie palcem przez kremloffke,to bylo dosc mile:)
a ja z kolei nie zawsze wiem wszystko bo moze sie cos zmieni,moze to jakis stresik tej drugiej osoby...ale to nie waszym przypadku akurat warszawiaczki wy moje:)

bede poznie bo sie spoznie na zajecia.nara
oho teraz mozecie mnie poobgadywac(dyskratnie);]]]




kremloff 03.04.2002 / 18:54:59 /


z zoa to ładną figurke ma........
co by zaczac jak nie czyta ;)



brat patologicznego indyka widelcem szturchnięty dwukrotnie 03.04.2002 / 18:58:26 /


dopsze ze to o warszawiakak byo bo bym tez obsmarowau /dyskretnie/



boskie rZeZniki 03.04.2002 / 19:03:20 /


spodziewajcie sie bangbusa w krakowie jeszcze wtym kwartale



zoa 03.04.2002 / 19:32:53 /


cholera "zajecia odwolane"zlokalizowalam zaraz po wejsciu do budynku.....niech to!!!!i tak latwo wlasnie zmarnowac sobie pol godziny(dobrze ze tylko!)

w tym kwartale:phi



gombek 03.04.2002 / 22:17:20 /


sport narodowy ludzkosci? nalogowe odchodzenie od tematu

to tak, zeby tradycji stalo sie zadosc uczynione na wieki wiekow amen

spotkalam mnostwo ludzi z netu i tylko z dwoma mam ochote spotkac sie jeszcze raz. a no i z jedna spotykam sie dosc czesto. kiepski wynik ale nie ze wzgledu na moja wybujala wyobraznie tylko ze wzgledu na chemie.

tak jak kremloff jest wzrokowiec tak ja jestem chemik-wzrokowiec-wibratant. Obrzydliwa podla bestia, ktora zanim zaufa obejdzie 1000 razy dookola, nawybrzydza, pomarudzi, podda tonie testow i jak nie ma o czym milczec to znika. Ale jak ma o czym milczec to zostaje na zawsze wierniejsza niz fundusz emrytalny i aniol stroz razem wzieci.

co do prawdy i prawdziwosci. czasami w przyplywie gupafki robie za chlopa za sex chatach i mam totalny ubaw. wiem, ze to nieladnie ale ludzie ludziom zgotowali ten los i jako czlowiek mam prawo korzystac. a nawet jak nie mam to korzystam. inni tez korzystaja.

jednak zazwyczaj jestem bardziej niz soba co czesto przysparza mi witrualnych wrogow ale rownie czesto wirtualnych przyjaciol.

niestety wibracje po swiatlowodzie nie fruwaja. chemia tez nie. obrazek czasami ale wszyscy dobrze wiemy, co mozna w kompie zrobic z obrazkiem wiec i jemu ufac nie mozna.

z drugiej strony dobrze, ze jest net. UWAGA, teraz bedzie zbyt prawdziwie. Gdy rozstawalam sie z bylym dziewczyny z forum edziecko daly mi od cholery wsparcia i bardzo im jestem za to wdzieczna. Z jedna sie spotykam caly czas, dzieciaki sie zakolegowaly, drugiej po spotkaniu troche sie boje bo jak sie widzimy to cierpimy na slowna sracze a to jak wiadomo owocuje totalnym niewyspaniem i podraznionym aparatem gebowym (jak mawiala moja pani od spiewu).

no i tak. nic nigdy nie zastapi realnego kontaktu czlowieka z czlowiekiem. potrafi on zniszczyc albo wzmocnic. jest istota zycia, bez niego zycie nie istnieje. przeplyw energi pobudza uspione energie, mozna dzialac, mozna sie upic. a jak tu pic do monitora? jeszcze klawiature sie zaleje i prad sie skonczy.... spojrzenie w oczy jednak mowi prawde, wiecej niz prawde, mowi caly kosmos i dlatego takie wazne... ale ludzie uciekaja od tego i to mnie przeraza. jakby nie umieli wyposrodkowac. a najbardziej przerazaja mnie 15-letnie szczeniaki na sex czatach. jaki to skos im w glowach i sercach buduje? nie wiem, boje sie tego.

no i zeby nie bylo fiuneralnie to oczywiscie wiecej metalu :)



brat patologicznego indyka widelcem szturchnięty dwukrotnie 03.04.2002 / 22:29:53 /


no juz myslalem ze nikt o tym nie powie
wiecej metalu brada und sista sinista...
gombek hope widzim sieu na co-jest...
choc w dwoch sie nie mieszczeu chemiczko:)



gombek 03.04.2002 / 22:46:12 /


oj czepiaja sie te hopy, czepiaja... ja o doswiadczeniach przebytych, niniejsze forum jest doswiadczeniem doswiadczalnym w tej chwili i pisac o tym mozna bedzie jak juz sie w pelni doswiadczy, houk! sie widzimy, nawet babysitera w postaci szanownej rodzicielki zbalamucilam, zeby nie musiec wracac do domu o 22.00 :) moze by tak to brat docenil!



brat patologicznego indyka widelcem szturchnięty dwukrotnie 03.04.2002 / 22:53:28 /


no doceniam doceniam choc uprzednio to mnie na zadeptanie przez pankoof zostawilas;)



gombek 03.04.2002 / 23:02:04 /


a kto z miloscia zycia gaworzyl przez nocki wiekszosc?

i nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo, o tezyzne fizyczna trzeba dbac! i koniec odchodzenia od tematu. znasz pan nr mojego maila :)



kremloff 03.04.2002 / 23:02:35 /


cos gdzies gadali ze zmala % sexujacych sie nastolatkow
chyba o 6%, a ciąży wczesnych o 14%.......
powiedzieli ze mlodziez wraca do konserwatywnego stylu życia
blahahaha ........
sliczne

moim zdaniem to troszke inaczej jest
im sie:
- za łatwo sie ląduje w lozeczku - brak pieprzu z tabu
- nie lażą bo boja sie tego/ tej 2
- i tak w ogole to nie chce dupy/ą ruszac

a tak fokle to "co-jest?"
fajno ze sie obaczymy

ale nie ma co zwalac na net
kiedys byly listy i 'niebezpieczne związki"
uaaaaaaaaa.... ;)



gombek 03.04.2002 / 23:09:29 /


kiedys byly tez inicjacje, bral tatus delikwenta do burdelu i dobrze sie bawili i wszyscy wiedzieli o co chodzi i gdzie ich miejsca, teraz nikt nic nie wie i how can we dance when the earth is turning/burning or whatever

ide spac, do zo na wiosne :)

ps: cholerny mobil sie biesi... musze jutro do miasta... brrr....



kremloff 03.04.2002 / 23:32:50 /


a teraz to tatus wykreca numer na 0 700 i czeka ze stoperem w reku




zoa 03.04.2002 / 23:43:26 /


jesli chodzi o poznawanie (o chcec poznawania)chlopaka/dziewczyny/partnera/kochanka/czegokolwiek przez net to jest to dziwne...przeciez zapach jest najwazniejszy a z sensualnoscia kiepsko patrzac w pomaranczowy ekran .



kremloff 03.04.2002 / 23:57:22 /


a co ze z prehistoryczna sztuka flirtu?



profesor_ 03.04.2002 / 23:59:43 /


b'art: dzis ja popoilem w piekarni w chuj hehehe... jutro tez bede mial kaa (moralnego niepokoju) hehehe



kremloff 04.04.2002 / 00:04:02 /


fajnie ze są maile
fajnie ze sa telefony
fajnie ze sa symysy
fajnie ze są czaty i irce
bardzo fajnie
bardzo fajnie bardzo



brat patologicznego indyka widelcem szturchnięty dwukrotnie 04.04.2002 / 00:09:50 /


fajnie bardzo:)
fajne slowo to fajnie

gombek, nie trzeba mnie bylo z historiom zostawiac bo siem mi martyrologiawlonczyla



kremloff 04.04.2002 / 00:13:52 /


patq, fajnie ze jest metal, taaaaa bardzo bardzo





brat patologicznego indyka widelcem szturchnięty dwukrotnie 04.04.2002 / 00:16:52 /


ecce psuja /walonc siem piensciom w piers/



kremloff 04.04.2002 / 00:23:09 /


cos mi sie zdaje ze napirawic tez troszke potrafisz...........
;)



zoa 04.04.2002 / 00:49:47 /


a propos slowa "fajnie" to glupio mi czasem gdy romawiam z jakas starsza osoba(np.po 50),ktora naduzywa tego slowa nie wiedzac ze uzywajac go wcale nie jest kul,
czyli nie musi sie nikt starszy upodobniac do dzisiejszych gowniarzy zwlaszcza jezykowo,bo kurka felek to wlasnie oni sa jedyna ostoja i przenosnikiem starej dobrej polszczyzny....
a moze to przez demencje starcza,ale to sie tyczy osob po 60 chyba,a oni zadko uzywaja slow typu"fajnie"
no ale....
...phi.....guwniara jedna sie tu bedzie madrzyc na forum....bez doswiadczenia i taka /niefajna/....phi



b'Art 04.04.2002 / 09:18:34 /


profesor: życze mniejszego bólu, niż ja
przegiąłem, stanowczo przegiąłem

a ja nie lubię jak do mnie kolo po 40 mówi ziomku ;)
chyba że z Poznania, albo innego regionu ;)
oni podobno tak mają ;)
(czy widać że to żart? ;)



kazia 04.04.2002 / 09:20:25 /


niech sie męczy chopak, jak pił;)))))



b'Art 04.04.2002 / 09:42:35 /


kazia: chodziło Ci o to co Zoa'ie (na litosć, jak to sie domienia ;)
jak pił to niech się meczy i mówi fajnie, jak jest po 50tce ;)



kremloff 04.04.2002 / 10:06:59 /


zoa, ja musze Ci cos wyznac - w zwiazku z tymi znajomosciami z netu
ja tak na serio to jestem po 50, tylko fajnie mnie konserwuje
no czasmi zapominam ile lat mam........




profesor_ 04.04.2002 / 10:10:13 /


"...bo chodzi o to zeby bylo milo..."

kazia: meczennik profesor :))
b'art: ja nie az w takim stanie jak ty... hehe



b'Art 04.04.2002 / 10:15:55 /


odczep się ;)
ale zdecydowanie przegiąłem :(



profesor_ 04.04.2002 / 10:27:19 /


przepraszam zi'omek...



zoa 04.04.2002 / 10:39:17 /


elo ziomale!

katarynko to to mnie nie oszukasz:PP

odmiana przez przypadki(niepelna.bo nie pamietam,chybaze zerkne...)ok

Mianownik(M)-kto?co? zoa
Dopelniacz (D)-kogo?czego? zoi (troche hujowo brzmi ale dobra takiego sobie wybralam i trudno)
Celownik(C)komu?czemu? Zoi
Biernik(B)kogo?co? zoe
Narzednik (N) kim?czym? z Zooooą
Miejscownik(ms.)o kim? o czym? o zosce(najprosciej,ale jak ktos chce to moze byc o zoi)
wolacz (w)(brak pytan) ZOAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

milego dnia zycze:)




gombek 04.04.2002 / 15:03:46 /


sroda to dobry dzien, trzy dni po lykendzie, trzy dni przed....

zoa, a jak ktos jest lekko przed 50 i tez mowi fajnie czasami to coooo?

dziwne, w moich kregach jakos to fajnie funkcjonuje na calkiem przyzwoitych prawach, no ale my starcy jestesmy przeciez, co ja tu bredze, przepraszam, dobranoc ide sprzatac slowniki :)



kazia 04.04.2002 / 16:21:58 /


profesorze, i jak dzień przezyłeś?



zoa 04.04.2002 / 17:43:18 /


nie no nie o to mi chodzilo gombekuuu tylko o to ze po co sie niektorzy po 55 chca "znizac do pozimou" malolatoff...jak maja swoje umysly ,swoje sciezki wydeptane swoimi stopami ze swoimi chorobami odbytymi.
nie mowie pozatym mowieniu fajnie "casami'bo to przeciez slowo normalnie uzywane..tylko o NADuzywaniu.




gombek 04.04.2002 / 18:07:57 /


ja naduzywam, szczegolnie gdy rozmawiam z synem: "fajna katanka?", "fajna pilka?" "fajnie bylo w piaskownicy?"

chociaz jak pomysle to ostatnio zaczynam faworyzowac "superancko" - chyba jeszcze bardziej obciachowe...

ale lepsze niz slynne "wiesz, no" co drugie slowo

a tak powaznie zoa, to tylko Cie chialam lekko sprowokowac :) hihihi - wypowiedzialas sie jasno i oczywisto i oczywisto, ze masz racje :)



brat patologicznego indyka widelcem szturchnięty dwukrotnie 04.04.2002 / 18:08:48 /


wiesz...no..



gombek 04.04.2002 / 18:14:24 /


no wiesz, rozumiesz...



brat patologicznego indyka widelcem szturchnięty dwukrotnie 04.04.2002 / 18:16:38 /


ja sie ostro zarazilem powiedzeniem "wiesz" od Dawida
porażka
nie da sie tego wyplenić...;(
no moze można zamknąć ryja na kłódkę



zoa 04.04.2002 / 20:49:51 /


moja mama mowi wiesz co drugie slowo,zygam "wiesz"na odleglosc....................i to mi pewnie wchodzi do glowy.



kremloff 04.04.2002 / 21:36:10 /


zoa, to dobrze ze wiesz....
a ja gadam jak szewc i prostak chamowaty
"stary" stara ale numer
ja juz sie nie kontroluje ;)

sroda i po egzamie ;)





zoa 04.04.2002 / 22:10:16 /


zartujesz??jJJJJJJuz POOOOOOO?i jak?trudny i wogole?



kremloff 05.04.2002 / 00:04:12 /


zarty na bok!
kremloff zaczyna sesyje w poniedzilek..........
nic nie jest trudne tylko duuuuzo trzeba przyswoic
a czasu zawsze za malo
dobrze ze jest teraz bo maj w stylu rzezniczym
nie wiem nawet ile tych zdawan, w tym wiekszosc 2 letnich

jak nie w tym terminie to w nastepnym
i tak do usranej az ocena zadowlajaca obie strony
ale glooopio sie blaznic na wstepie przed przyszlym dziekanem
ktory po 2 tyg zna imie i nazwisko i usmiechami sypie na powitanie
i jako jeden z nielicznych o postmodernie wie troszke wiecej niz 1 zjecia







gombek 05.04.2002 / 01:31:31 /


to ja nie wiem kremloff czy my sie mozemy spotykac

bo ja prosta baba jestem
z powodow honorowych studiow nie ukonczylam
boje sie ludzi studiujacych i uzywajacych zbyt wielu imow i acji
przeraza mnie przyswajanie wiedzy z ksiazek
z abstrakcji cieszy jedynie dowcip abstrakcyjny i humor sytuacyjny

patbrat: da sie wyplenic. i u siebie i u innych

jak moja matka zaczyna swoje modlitewne wiesz ja mowie: nie wiem. i tak co drugie, trzecie, pierwsze slowo az przestaje bo sie rozmowa najzwyczajniej nie klei... trzeba tylko uwazac, zeby ze smiechu nie peknac :)



kremloff 05.04.2002 / 09:32:07 /


juz kiedys bylo cos o umilowaniu prostych kobiet i chlopow........
;)
wiec?



brat patologicznego indyka widelcem szturchnięty dwukrotnie 05.04.2002 / 09:37:46 /


ej kremloff moze Ty potforum powinnas prowadzic - 160 wpisoow bez promocji jazzmana;)) no i te potwory....;)



kremloff 05.04.2002 / 09:43:25 /


:) lepiej troszke



gombek 05.04.2002 / 09:54:52 /


ok, ale bez wesela przez chwile :)



hulaj 05.04.2002 / 12:02:58 /


milosc przez net
flirt sms
o Boshe.
Zamiast ruszyc dupe i porozmawiac umrzemy zatluszczeni przed moniterem



kremloff 05.04.2002 / 18:37:34 /


gombek, ale taniec chocholi 13.04 bedzie......

hulaj, jak sie kocha przez net?




brat patologicznego indyka widelcem szturchnięty dwukrotnie 05.04.2002 / 18:39:47 /


to to jeszcze nic ale jak sie rozmawia dupą???



kremloff 05.04.2002 / 20:09:15 /


moze Ci Patq sama powie



brat patologicznego indyka widelcem szturchnięty dwukrotnie 05.04.2002 / 20:17:34 /


niby dupa mi powie??????????? kto to jest ta 'sama'?


a Ty to sieu ucz i lecz a nie nasiaukaj pomaranczowym promieniowaniem
wracam do prania
czeka pralka frania



kremloff 05.04.2002 / 20:26:59 /


moze sam Franek co powie
same 'posladki'.... :))


pomaranczwy to kolor święt TAM............



gombek 05.04.2002 / 22:45:34 /


pat, pozdrow franie serdecznie, kopa lat...

krem: ja tylko krzesanego...

a w ogole to co to za impreza?



brat patologicznego indyka widelcem szturchnięty dwukrotnie 05.04.2002 / 23:36:22 /


gombek: zmajtrixowanyk xsiengowyk feta 13.04
pacz
http://co-jest.klosz.art.pl



zoa 06.04.2002 / 00:26:30 /


ale z was szczesciarze....."nie przenoscie nam radiostacji do krakowa"
przez to macie wszytkie dobe imprezu u sibie ja tylko z daleka moge sobie poptrzec.......

ja im strsza to tym bardziej cche wyfrunac z gniazda:(
mam to gdziessssssssssssssss;[[



kremloff 06.04.2002 / 12:17:42 /


to ucz sie TU, w stolNicy
a bedzie milo



gombek 06.04.2002 / 21:49:45 /


pat: ;( pogadamy jak sie spotkamy... oh jak ja uwielbiam tlumaczyc wlasne zarty :))))

zoa: za chiny ludowe i nawet jak Ci mongolie beda chcieli dorzucac nie przyjezdzaj do warszawki!!!!

podpisano warszawianka/mazowszanka z dziada pradziada (ale nie tego od suchego konia :( )

proponuje spotkac sie w lodzi, ja chyba sie tam wyniose....



zoa 07.04.2002 / 00:01:24 /


abo wroclaw,na coraz bardziej'zachodnim"poziomie z zachowanym krakowskim klimatem czyli

wroclaw=nie konserwatywny krakow

i tu mnie boli................

kremloff no wlasnie nie wiem,zobaczymy 'co bozia da',albo' co los przyniesie'!
u mnie juz wszstkiego sprobowalam i conajwyzej moge liczyc na przyjezdnych ktorzy cos wnosza,a tak to "zabity ZLOTYMI deskami cmentarz awangardy "-tak to czuje
nie mowiac o innych sprawach,ale niechec nikogo z krk obrazic bo pozniej po sadach beda mnie ciagac:)



kremloff 07.04.2002 / 00:36:00 /


a moze Poznan nastepny, co?

gombek, nie zniknij przed sroda - maialas potlumaczyc....... ;)



kremloff 07.04.2002 / 00:39:55 /


'Bozia a raczej Lupa da oj da da da......
zaraz masz Mistrza i Margerite, wiec najgorzej nie jest
ale faktycznie jezeli o to idzie to krakoff podupadl zdziebenko qlturalnie
......... taaa jak kto telewizory zabiera to tak jest.......

w penym momencie slyszalam ze krakusy zaczynaja sie dusic u siebie....
wiec moze to goood idea co by w wiedze w UW stanac ???????



gombek 07.04.2002 / 10:25:52 /


nie boj stefana, tak latwo to nie jest :)



kremloff 07.04.2002 / 10:43:23 /


czyzby Anuszka juz olej rozlała......


kazia
31.03.2003,01:03
jakies życie w nas było....było mineło..nie ma:(

kremloff
31.03.2003,01:05

nijje prawda!
dla mnei wtedy to bylo poznawanie czegos/kogos totalan nowego...

a moj papa gawari ze kazdy czlowiek ma okresolnom ilosc slow do wypowiedzenia w swoim zyciu...
dobrze zeby na starosc starczylo na ''chce pic''

kremloff
31.03.2003,01:08

tamte relacje dosc publiczne przenieslismy na priffy mejlowo/domowe

dla meie to jest zycie

marten
31.03.2003,12:00
kremoofka... w nawiazaniu do sloof szanownego ojczulka to albo mam zajebiscie duzo sloof do powiedzenia albo szybko zejdeu s tego sfjata co srewdnio mi sieu podoba, bo psheciesh zycie jest zajebiste...

kremloff
31.03.2003,12:12

albo ostatnie 30lat swego zycie zadnej pary z geby nie puscisz ;)))

marten
31.03.2003,13:21
a to jeszcze troche czasu mam, fkoncu niesmiertelny jestem ;-))))

marten
31.03.2003,13:42
a tak fokle ad rem.... to kocham go i nie nawidze, kocham za to ze poznalem tak wielu wspanialych ludzi, nienawidze bo mam coraz wieuksze sklonnosci do rezygancji zycia IRL... a zakopania sieu w wirtualnej rzeczywistosci. nawiazujac kontakt z rzeczywistoscia wylacznie w celu uzupelnienia zapasów w lodówce

kubañczy
31.03.2003,14:45
Zycie m-a-r-t-e-n-a
rok 2020:
Elektroniczna inteligencja domu martena jest niewidoczna &#8211; wszystkie urządzenia wyposażone są w bardzo wydajne procesory i porozumiewają się ze sobą za pośrednictwem bezprzewodowej sieci, jakiej prototypy zaczęto wdrażać już na początku XXI wieku pod nazwą Bluetooth.

Urządzenia te, nie dość, że mogą porozumiewać się ze sobą, włączone są do sieci globalnej &#8211; dzięki temu domem można sterować na odległość za pośrednictwem komunikatora, następcy telefonu komórkowego. Lodówka sama może zamawiać niezbędne produkty :-)). Samochód napędzany silnikiem elektrycznym można również podłączyć na noc do Internetu, by zakład serwisowy w Indiach (jest tam akurat dzień) mógł dokonać zdalnego przeglądu. Regulowanie rachunków za usługi i zakupy odbywa się już całkowicie elektroniczną drogą. To kwestia wygody, ale też wynik globalnej walki z praniem brudnych pieniędzy i innym przestępstwami finansowymi.

Wzornictwo domowe sprzętów martena poszło w tym kierunku, by schować je przed wzrokiem mieszkańca, nie są potrzebne już żadne pokrętła ani panele sterujące &#8211; marten wydaje polecenia głosem. Jego dom jest rzeczywiście jego twierdzą &#8211; elektronika również pilnie strzeże domostwa, a czujniki i kamery meldują każdą nieprawidłowość za pośrednictwem komunikatora. Dom jest niezależny od państwowej sieci energetycznej &#8211; już od kilkunastu lat coraz większą popularnością cieszą się tanie domowe generatory wykorzystujące ogniwa paliwowe zasilane wodorem lub metanolem.
marten jeśli nie musi, nie wyjeżdża z domu &#8211; ma tu wszystko, czego potrzeba do pracy i wykonywania większości codziennych czynności; ultraszybki dostęp do sieci teleinformatycznej i technika wirtualnej rzeczywistości pozwalają mu na niemal fizyczny kontakt z kolegami z zespołu rozsianymi po całym świecie, przymierzanie ubrań, zakupy i udział w imprezach rozrywkowych (tyle że nie musi już być biernym widzem, lecz może wcielać się w postaci z ulubionych filmów lub przedstawień teatralnych).

marten zaczyna się sypać. Zegarek z czujnikiem monitorującym poziom stresu, który dziewczyna podarowała mi na urodziny, miga kilka razy dziennie i nadaje komunikat, żeby koniecznie skontaktować się ze specjalistą od dobrostanu. marten wpuścił wyniki analiz do Internetu, poważny zabieg na razie nie jest potrzebny, wystarczy czyszczenie tętnic. Dobre i to, ale trochę przeraża go myśl o nanorobotach buszujących w jego krwiobiegu.

Ta elektronika zaczyna męczyć martena: gada, mądrzy się, doradza. Ostatnio lodówka nie zamówiła jajek, bo uznała, że ma zbyt wysoki poziom cholesterolu. Drażnią go te nowe teorie lansowane przez bioinfoewolucjonistów: człowiek jest formą przejściową, którą ewolucja posłużyła się, by stworzyć doskonałą formę sztucznej inteligencji. Co za bzdury! Ma ochotę z kimś pogadać, ale odkąd dziewczyna jego zaangażowała się w program reintrodukcji wiewiórek w Puszczy Białej, nigdy nie ma czasu. Chciałby spotkać się z Ianem, nie widzieli się od czasu studiów. Podobno pracuje teraz w Bangladeszu, więc pewnie nie będzie mógł szybko przyjechać. Trudno, mogą spotkać się wirtualnie, np. w starożytnych Atenach albo w dorzeczu Amazonki.
kuniec odcinaka jednego ;-)

gombek
31.03.2003,10:40
:)))

...ech... ...kremloff? jedziemy do lodzi na spacer?

szyna
31.03.2003,14:16
thx kremolff. juz wiem czego mi brakowalo. :)

WIECEJ QWA METALUUUUU !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

i jeszcze wiecej drumooff i hausu !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

i wiecej traffy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! bo cholera wiosna jest juz ponoc. po traffie i po drzewach kiepsko ja, zanaczy sie Wiosne widac, ale jak siem wyjdzie na ulice i popatrzy na panny to od razu wiadomo ze wiosna. a dla co niektorych to juz lato nastalo hihih :P


szyna
31.03.2003,15:26
ja sie chyba do krakoffa przejade. tam maja smoka calego zielonego, takiego wiosennego :)

okoon
31.03.2003,16:45
mam nadzieje ze nie w tym tygodniu szyna

kremloff
31.03.2003,20:55

jedziemy!!

:)

miast mi sie nie zgadza ale uc nie jest zla :)


gombek
31.03.2003,21:20
...bo najpierw jedziemy a pozniej jedziemy do Uodzi:)

...oj... chyba wiosna juz jednak, ze mi sie podroznik znowu wlaczyl...

...bankrutctwo gwarantowane...

:)))

kremloff
31.03.2003,21:22

czy Ty qrfafa laskawie odpowiesz na maile?



gombek
31.03.2003,21:22
...bo w lodzi mial byc krojcberg... ...sie mi przypomnialo jak ten temat powyzej przeczytalam... ...ech...

...ale kiedys marzenia sie spelnia:) jebac warszafke...

gombek
31.03.2003,21:23
...jakie mejle? nie mam zadnych mejli...

...chyba, ze znowu do bukla wpadly, zaraz sprawdze...

kremloff
31.03.2003,21:25

wczoraj nocom pocom masz chyba z czy...

gombek
31.03.2003,21:25
...som...

...ale Uadnie grajom w tym rokradiu:)

kremloff
31.03.2003,21:34

to ja ide spac...

pierdolle takie tempertury
o!



marten
01.04.2003,09:29
kubanczyk - dobre ale zapomniales podac zroduo :-)
podroznik im sie qrwa wuonczyu :-P

kubañczy
01.04.2003,10:48
no co ty po pierwszej czesci:-] (zreszta tajemnica poliszynera)

okoon
01.04.2003,14:07
j a od jutra jestem w krakowie jakby co

marten
01.04.2003,14:46
wypal blanta na plantach.. ja moze w piatek sie kopne... nie qrwa niew moge... mam juz impreze... qrna

gombek
01.04.2003,20:12
...nie cierpie krakowa, dusze sie tam...

...kubanczyk? nie moglbys pisac czesciej a mniej?

;)))

pil.
01.04.2003,21:21
gombek :))))****

kubañczy
01.04.2003,22:30
go(m)bek! chciauem sie powymoudrzac a Ty mnie tak na starcie na ziemie zebym jak ikar ejjjjjjjj :-(*
yam taka dusza rospisana co sie w bezkresie bitu wysluchania szuka :p

szyna
01.04.2003,22:55
gombek to logiczne ze czlowiek dusi sie w miescie ktor ma smoka i smoga :P

kubanczyk: czekam z niecierpliwoscia na dalszy ciag przygod wesolego dziadka martena w swiecie nieskonczonych bitoff. :)

gombek
01.04.2003,23:01
...i jeszcze tak slynna krakowska......... e,..... nie wazne:)

...kubanczyk...

...to dziel te swoje epopeje na krotsze odcinki, zebym mogla pomiedzy leczeniem pluszowej myszki a reperacja plastikowego silnika od zoltego skutera przeczytac:)

marten
02.04.2003,08:19
ooo... kubanczyk ten stajl bardzo mi kogos pshypomina... :)

di
02.04.2003,17:08
mi tez..

kubañczy
02.04.2003,22:55
M-a-r-t-e-n Ziemia 2075
Nie ma problemu nanonauka i nanotechnologia bez problemu radzi sobie z wyhodowaniem podstawowych organów organizmu człowieka,
Marten obecnie na emeryturze studiuje pisma starodawnych wieszczy jest zachwycony trafnością spostrzeżeń Lema i jego mu podobnych fantastów Kosmos został w wiekszości zbadany lecz w wyniku ciągłego rozrastania naukowcy maja problemy z określaniem kierunku jego rozbudowy i nowo odkrywanych galaktyk. Marten się pakuje &#8211; wkrótce wylatuje na lodówkowca w galaktyce jajowej zostającego pod wpływem ogromnych mas sferycznych Piernikowców (żeby tylko dziewczyna sie nie dowiedziała bo zablokuje lodówkeJ) na wycieczkę na stację orbitalną. Te dzisiejsze dwudziestolatki są zwariowane, powiedziała, że pierwszą prawdziwą randkę muszą odbyć w stanie nieważkości. Stary Marten boi czy rzeczywistość nie rozczaruje zbytnio jego wybranki, myśli o skorzystaniu z symulotrona induktywnego, podobno upiększa i chroni przed nieoczekiwanym.

Zintegrowane multidyscyplinarne badania organów Marten określiły jednoznacznie ma on przed sobą równo 25 lat bez odczuwania zużycia fizycznego. Myśli o powoli o podłączeniu zewnętrznego interfejsu wspomagającego tworzenie i grupowanie pojedynczych neuronów na płytkach krzemowych podłączanych bezpośrednio do kory. To powinno zapobiec narastającemu stanowi niepohamowanych symptomów zapełniania pampersów. Chyba żeby poczekać na nowe sprawozdania z poradni bionicznej dotyczącej implantacji procesów odtwórczych tkankowych układów organicznych dających niezaprzeczalnie szanse tracącym samoświadomść Choć pełen obaw prawidłowego roszyfrowania systemu połączen nerwowych przez molekularny potenagator fal mózgowych marten wie że podjęcie decyzji będzie wiązało się z pewnym ryzykiem .
Marten chce się zabezpieczyć. Jego nowy wielokanałowy interferometr przeciwbieżny radzi inwestować w spółki nowej gospodarki &#8211; wytwórnie replikantów i firmy mnemoniczne mające przebicie nawet 1000 proc. Wszyscy krzyczą, że możliwość bezpośredniej transmisji danych do mózgu oznacza nową rewolucję przemysłową choć z drugiej strony dziewczyna nalegała na czynny udział w badaniach post-genomicznych z mechanizammi molekularnymi włącznie i ich zastosowanie z biotechnologią i biomedycyną. Papier ma zniknąć, bo zawartość książek i gazet od razu będzie nagrywana do mózgu. On jednak zdecydował się poczekać trochę , a na razie kupi wspólnie z przyjacielem ekologiczne rancho na Grenlandii. Podobno rano do brzegu podpływają prawdziwe wieloryby, a w zimie pada biały śnieg.
Qrde wino misie skonczylo
Kuniec częsci trugiej nie ostatniej


szyna
02.04.2003,22:58
mistrz :)

marten
03.04.2003,07:37
zajebiste... z niecierpliwoscia czekam na ciag dlaszy... :-) przed wydaniem w formie papierowej prosze zwrocic sie o autoryzacje do mnie :)


ZSRR
04.04.2003,10:37
krem, ja mam sprawe...ja mam sprawe...pisze mejla.

kubañczy
04.04.2003,17:41
EPIZODE III
&#8222;minuta nonsensu&#8221;
- 20 tysięczna terabajtowa transmisja aktywna
- stały nadzór nefrogramiczny newralgicznych narządów nieprzeszczepialnych
- najnowsze semantyczne obiektowe modele bazowe zintegrowane neuroskopowo
przyłącz się czekamy na VeLLetri - SUN FOR YOUR END

Tak to nic innego jak potężna akcja reklamowa jednej z przodujących firm ubezpieczeniowych obecnej epoki. Większość zewnętrznych terminali Venus jest nimi zarzucona . Firma zainwestowała ogromny kapitał w przygotowanie tego ośrodka, wmontowane ogromne reaktory powielające umieszczone w iniekcyjnych pierścieniach higrometrycznych są wstanie wytworzyć optymalne warunki klimatyczne dla około dwustu tysięcy hospicientów.

Marten jest już mocno zużyty. Dzięki trafionym inwestycjom minionej dekady mógł sobie pozwolić na wykupienie miejsca na Velletri. Na ostatnie chwile swego życia udało mu się zaopatrzyć jedną z lepszych licencji połączonych z opcja cyfrowego skanowania osobowości do sieci..

Moment kiedy odeszła Mrita wydają się tak odległy a jednocześnie jest w stanie w każdej chwili przypomnieć sobie niepowtarzalny zapach jej włosów och jakie to były piękne i szalone czasy . Dzień przejęcia funkcji życiowych wyznaczony został na piątkowy wieczór 2103 roku.
Ostatnie dwa tygodnie postanawia przeznaczyć na uporządkownię ostatnich spraw i przekazaniu matrycy ostatniej woli do elektronicznego banku spadkowego

Marten leży !!!, światłowodowa instalacja operacyjnego systemu jedostanowiskowego przyprawia go o lekkie zdenerwowanie.
To nic powtarza sobie
jeszcze tylko chwila i zobaczę się z Maritą.
Zapewniano go żę najnowsze programatory EPROMOWE jak i BCTS-y są najszybszymi najbezpieczniejszymi obecnie na rynku i nie ma się czego obawiać ponieważ nie istniej prawdopodobieństwo zaistnienia zniekształcenia permutycznego elektronowej ścieżki terabitowej transmisji poszczególnych bisektorów. A jakiekolwiek błędy tranzpozycji lub niekontrolowanej fluktuacji cząsteczkowej podczas interakcyjnego połączenia wielowątkowego zostały całkowicie wyeliminowane i zgadzają się z obecnymi wynikami laboaratorium opalescyncyjnego na Vellerti.
Zaczęło się
.Leży Podłączone elektropłytki oscylaotora harmonicznego umieszczone na całym ciele spowodowały pierwszą amplitudę -- teraz nie ma już odwrotu. Czuje jak jego ciało płynnie przechodzi w stanu rozluźnienia. Zamyka oczy.

Zbiegają razem ze zboczą trzymając się za ręce ich ciała pozostawiają rozmyty ślad na obficie obrodzonym trawiastym pagórku. Tak to tu w S. Maria di Leuca spotkali się po raz pierwszy Maritę to tu zakochał się w jej delikatnym migdałowym smaku ust. Tak wiele chciałby jej wytłumaczyć tak wiele naprawić tak strasznie za nią tęsknił. Słońce powoli chowało się za horyzontem wyjątkowo dziś spokojnego morza. To właśnie dla takich chwil warto było żyć. Jeszcze tylko głęboki wdech nozdrzami i już ........
jego minuta nonsensu dobiegła końca.
FINE
Wszelkie skojarzenia imion, pseudonimów i nazw są przypadkowe. Postacie występujące w opowiadaniu są zmyślone przez autora, Część frazeologii została zapożyczona z wydawnictw popularno naukowy i nie do końca jasne jest ich znaczenie. Specjalne podziękowania dla szyny za duchowe wsparcie oraz dla martena że pozwolił dokończyć. rispekt


kazia
04.04.2003,22:19
oj, tym razem za duzo:(((

szyna
04.04.2003,23:54
mistrz :)))

czekamy na tom drugi i trzeci. co bylo wczesniej i zycie po zyciu :D

marten
07.04.2003,08:58
szyna maczales w tym palce... no prosze...

:-)))

doceniam mistrzostwo kubanczyka i dziekuje :)

kubañczy
17.04.2003,12:03
mamo a w polityce napisali ....

kurwa gdzie my zmierzamy dokąd to wszystko pędzi.
Jeshu jaka się na świecie utworzyła ogromna rozpiętość świadomości technologicznej to sie f guofie nie mieści.

USA
już jesienią 2002 r. w bazie Edwards w Kalifornii przeszedł pomyślne próby jego następca UCAV (Unmanned Combat Air Vehicle), który całą bojową misję może wykonywać bez pomocy ludzi. Armia pracuje też nad bezzałogowym czołgiem oraz samodzielną łodzią podwodną. Wszystkie te lądowe, morskie i powietrzne roboty połączone będą szerokopasmową bezprzewodową siecią komunikacyjną. Epca będzie czymś w rodzaju inteligentnego adiutanta, który umożliwi dowódcom kierowanie tą armadą robotów, a żołnierzom działanie na zrobotyzowanym polu walki.

Southern Africa

ludzie nie maja co kurwa do gara włożyć co roku z powodu epidemi i guodu umierają tysiace ludzi

Nowoczesnie komputery połączone w siec wyposażone zostaną w technologię eLiza, która uniezależni je od człowieka &#8211; maszyny te będą się same naprawiać i same sobą zarządzać i kurwa same nas zabijac. !!!




<spis tematów>


<Dodaj wiadomość>
>
 

nick:   hasło: