Radiostacja Hardcore Crew - Forum


<spis tematów>

temat:  ...postawa obywatelska... 

gombek
17.06.2003,22:48
...zupelnie swiadomie mieszkam na yelonkach:)
...w zimie bylo spoko, malo wychodzilam, malo wiedzialam...
...chlopaki wiedzieli, ze mnie sie nie rusza, ze jestem swoja, w koncu tu sie wychowalam a ich nauczyciele zycia chodzili ze mna do podstawowki...

...ale przyszlo lato...
...pifko na lawce, pozniejsze powroty do domu a i chlopcy wylegli na zewnetrzna...

...wiem, w ktorym mieszkaniu w moim bloku produkuja amfe...

...wiem, w ktorym mieszkaniu mieszka dilerskie rodzenstwo...

...dzis dowiedzialam sie, ze chlopcy zdobyli dwoch nowych klinetwo, malolatow...

...wiem bo mam oczy otwarte, a nawet gdybym miala w uszach zatyczki to i tak uslyszalabym dzisiejsza awanture na klatce o dlug...



...i co? zadzwonic do znajomych psow i chlopakow wystawic? po dzisiejszym zdarzeniu moga wiedziec, ze to ja, a tego bym nie chciala...

...olac to? niech sobie diluja? a za kilka lat niech moj syn bedzie na liscie potencjalnych klientow?

...jaka jest najbardziej optymalna postawa obywatelska w takim przypadku?

pilaar
17.06.2003,22:55
a jak zadzwonisz to nie zabijom ciebie i maksa nie wynajmom ukrainca za 50 zeta, masz pewnosc?

zoa
17.06.2003,23:05
tak wlasnie jest z ludzmi.

WIDZA JAK KTOS GWALCI KOBIETE ALE NIE ZADZWONI po POLICJE...

WIEDZA GDZIE W STODOLE sa KRADZIONE AUTA

WIEDZA GDZIE AMFE PRODUKUJA,ALE nie ZADZWONIA.


gombek-zmien to
jaki beda mieli chlopcy z bloku dowod ,ze to ty wykablowalas?


gombek
17.06.2003,23:11
...co innego jak auto, jak kobieta...
...wtedy sie nie zastanawiam bo jest action i reaction...
...pare razy weszlam z dzieckiem na reku pomiedzy napierdalajacych sie kolesiow, bez sensu, ale sie uspakajali...

...tu jest inaczej, tu codziennie mowimy sobie czesc, tu oni sie przede mna nie kryja, gdyby na te winde czekal sasiad z drugiego czy jakikolwiek inny to by milczeli, ale sie minelismy przy wejsciu, wiedzieli, ze ja tez swieta nie jestem, tez czasem jakies dragi cwicze imprezowo, wiedzieli, ze moga mi jakos zaufac...

...wkurwia mnie to ale z drugiej strony mam wlasnie problem naduzycia zufania, oczywiscie jest ono bandyckie i tak dalej i tak dalej ale...

...zadnego dowodu nie beda mieli, ale im dowody nie potrzebne...

...tak sobie mysle, ze przez tydzien nie uciekna, za w tym tygodniu ma se tu pojawic wiecej patroli wieczorami... ...a te ruchy dilerskie sa takie cozywiste... ...wiec moze wtedy... ...o ile ich kurwa w miedzyczasie znowu nie spotkam i znowu sie czegos niechcacy nie dowiem...

...ciezko jest byc grypsujacym...;(((

frankis
17.06.2003,23:38
jedyna sensowna rzecz wg mnie to poprosic rodzicow tych malolatow zeby sie zastanowili skad ich dzieci maja czasami tyle sily i energii. tak dlugo jak beda klienci, tak dlugo beda dilerzy. najwyzej w innym bloku... chyba ze ten z innego bloku da sobie spokoj z malolatami ale to watpliwe. zdaje mi sie ze gdyby narkotyki mozna bylo kupic legalnie w sklepach, nie byloby takich problemow...w kazdym razie wspolczuje sasiedztwa - na moim osiedlu tez sie zdarzaja takie dolujace akcje... jakies pol roku temu jeden malolat, mial moze 16 lat, sie chwalil, pod moja klatka, ze z kolegami napadli jakiegos goscia "zeby go okrasc z lancuchow i niezle go ladowali ale niestety im uciekl". zadnych wyrzutow sumienia. byl z siebie dumny. powiedzialem mu tylko zeby sie nad soba zastanowil....

a tak w ogole za pare dni manifestacja na rzecz legalizacji konopi w kilku miastach: http://hyperreal.info/kanaba/go.to/sec/310

doc.
18.06.2003,00:15
mnie sie widzi: nie ruszaj
ale moze sie przekonam do innych rozwiazan

doc.
18.06.2003,00:17
frankis, no jak z "łancuchów" to pewnie i z dresu i kradzionego zegarka i komórki

okoon
18.06.2003,00:31
obywatelskim obowiazkiem jest doniesc odpowiednim organom milicji obywatelskiej ktora niezwlocznie przywroci lad i porzadek , moze nie w tym roku ale wkrotce

gombek
18.06.2003,01:19
...ach, gdybym znala tych malolatow............

...ale znam tylko dilerow, tych malutkich, co jeden z nich dostal dzis na klatce po ryju za dlug i tych wiekszych, co w ryj daja na klatce...

...nie Uatwo, oj nie Uatwo...

...ale dziwi mnie w zasadzie moje zachowanie, bo tak jak juz pisalam, gdy jest jakas akcja z poszkodowanym, ze tak powiem, namacalnym, to przez ulamek sekundy sie nie zastanawiam chociaz de facto narazam powaznie... wiec skad we mnie tyle watpliwosci? czyzby blokerski instynkt samozachowawczy sie odezwal?

shau
18.06.2003,07:26
zoa, a Ty byś zadzwoniła????

jest takie stare powiedzenie, że w swoje gniazdo się nie sra
w tej chwili mogę Tobie powiedzieć - gombek - że najlepszym wyjściem byłoby podkablowanie gnoi, z tym że doskonale zdaję sobie sprawę jak sprawa wygląda. JA nie miałbym żadnych skrupułów, bo te małolaty są dla mnie "nikim", zupełnie inaczej rzecz ma się do śmieci na własnym podwórku
wiem kurwa, że oprychy z mojkego bloku kradną fury, dilują, pizgają jak kto im podskoczy, ale oni są SWOI, nie ruszają ciebnie ty nie ruszasz ich i nie chodzi tu o strach, bo nie raz szło się spuścić manto kolesiom z innego osiedla, po prostu tak jest i już - może dlatego że jest to walka z wiatrakami, zlikwidujesz jednego przyjdzie drugi itd. a ty z kłopotami zostaniesz

moje zdanie jest takie, kabluj jak widzisz dilerów w mieście, wchodź sobie dalej z dzieckiem między naparzających się facetów, ale "zapomnij" o sprawie sąsiadów - dopóki nie DOTKNĄ Ciebie i bliskich

ryszak
18.06.2003,09:31
gombek:
a) przeprowadz sie...choc tu mam watpliwosci...mieszkajac na zoli tez wiedzialas gdzie i od kogo browna kupic mozna i...ze dowodu nie sprawdzaja...jelonki niczym nowym
b) naucz maxa co zle
c) free your mind ;)

okoon
18.06.2003,10:11
u nas tych rpblemow nie ma ale wiadomo co kraj to obyczaj ;p

gombek
18.06.2003,11:10
...dzieki shau:)))) bo to dokladnie jest tak jak piszesz:)

...Tyyy ryszak, na zoli to browna u mnie na klatce palili... ...a ze zaczepiali nianie mojego dziecka to zadzwonilam po policje i sie wyniesli...

...a gdzie co kupic mozna to juz inna sprawa, szczegolnie jak sie bywa uzytkownikiem...;)))))))))

...a max, jak tak sobe teraz mysle, to gdy bedzie w wieku "poborowym" juz nas tu pewnie nie bedzie, na tych uroczych yelonkach:)))

...AAAAA RYSZAK, jestes dzis na naked city? zmowmy sie jakos przed na chwile chociaz:)))

zoa
18.06.2003,11:28
shau nie wiem

ale jestem odwazna i moze cos bym tam wykombinowala.. na + dla spoleczenstwa

ryszak
18.06.2003,13:17
jezdem ale nie wiem czy z roboty nie bede lecial z wywieszonym jezorem prosto...a do vipow w drugim rzedzie pchac sie nie bede ;)

okoon
18.06.2003,13:20
hmm po tym co tu cvzytam to ja juz nigdy na wschod nie pojade do warszawy tam sami narkomani

okoon
18.06.2003,13:21
oczywiscie z malymi wyjatkami jak nasz przewielebny prymas glemp i pan macierewicz

ant
18.06.2003,13:29
wobec ubóstwa forum uwazam ten temat za warty wypowiedzenia sie ;]

otoz gombko, ja mam zupelnie inna teorie na ten temat.

...jak ludzie biorą, produkują, dilują i ćpają to jest tylko i wylacznie ich sprawa...
...nie mozna byc egoistą, ale trzeba rozróżnic swoje sprawy i swoje interesy od spraw i interesow innych ludzi...
...nie pomagac na siłe, jak ktos nie chce...
...od zajmowania sie dragami jest policja, ktora powinna ich scigac i prawo, ktore powqinno sie egzekwowac, obywatel nie ma tu nic do zrobienia, po to jest panstwo, zeby go chroniło...
...wiadomo jak jest, ze sciagasz sobie na glowe mafie i potem są popalone drzwi i poprzebijane opony - thats life, sama nic nie poradzisz, wiec lepiej patrzec pod kątem tego, jak dla ciebie samej bedzie lepiej, a nie dla calego swiata twoim kosztem...
...od pomagania dzieciakom bioracym dragi i cpunom ogolnie sa ich wlasni rodzice, szkoła, monary, poradnie i wszelkie inne instytucje socjalizujące, wykwalifikowane...
...dopoki dzialalnosc cpunow/dilerow nie ogranicza twojej wolności, to raczej nie ma co robić za matke terese z kalkuty i sie ludzmi zajmowac, chyba ze ci jakos na nich zalezy...
...co to twojego synka, to rozumiem, ze sie boisz. rodzicem nie jestem, ale to raczej ty musisz go tak wychować i chronić przed spolecznestwem, zeby sie nie dał, a nie probowac zmieniac spoleczenstwo, zeby jemu bylo lepiej. to drugie jest niewykonalne...

...wiem, ze to brzmi cynicznie i egoistycznie, ale tak jest. kapitalizm umysłowy - kazdy mysli za siebie i dba o siebie. a od pomagania są stosowni ludzie i służby, ktorzy poradzą sobie lepiej niz ty - nic nie ujmując, ale po prostu taka jest ich praca. i niech klazdy robi co do niego nalezy...

...finito... ;]

pilaar
18.06.2003,13:49
gombek ma wokle talent do tematuw, uwazam :DD

ant
18.06.2003,13:58
no raczej. przydalo by sie wiecej takich gombków ;]

okoon
18.06.2003,15:04
jedna gombka rafy nie czyni

ant
18.06.2003,15:25
a moze jednak ktos wysili bardziej zwoje mózgowe ? ;] gombka ?

gombek
18.06.2003,21:55
...ha! a dzis jak wracalam z koncertu to chlopaki znowu po dlug przyjechali tak nagrzani, ze ja nie wiem jak ich organizmy to wytrzymuja i oczywiscie afera bo auto brata zastawilo im podjazd wiec oni z morda wiec ja z morda, ze co to kurwa ich ulica wiec oni aaa, to ty, no to sorry, nie no stojcie tu sobie, spoko... i 6 razy slowo przepraszam od jednego i ze 4 od drugiego...

...wiec ja sie w ich sprawy wtracac nie bede i swojego przez lata budowanego rispektu niszczyc tez nie...

...kaczynski za patrole placi z moich kurwa podatkow i niech oni ich lapia...

...finito, koniec rozterek:) ja sie czuje bezpiecznie, szczegolnie gdy staje z nimi twarza w twarz, tak zeby mieli szanse poprzez tone proszku mnie rozpoznac;)))))

ps: pilaaaaar... cicho badz bo sie rumienie;)))

di
19.06.2003,00:11
Nie wtrąciłabym się, za duże ryzyko. Zwyczajnie bym się bała.
Mozna się wtrącić w sprawe jednostki, bo jednostka ma małe możliwości żeby zaszkodzić/zemścić się, ale grupa osiedlowych kolesi to już zupełnie inna sprawa..

zmyslony
19.06.2003,00:18
nawiązując do słów anta - niech każdy pomyśli o sobie, to będzie o wszystkich pomyślane....

pilaar
19.06.2003,23:20
gombek, sie rumien do woli, jak lubisz ;)))**

zoa
03.07.2003,00:16
Obrzydzić dilera

Bawiąca się na parkiecie masa znakomicie oddaje sens problemu, na jaki natykają się osoby i instytucje zajmujące się zwalczaniem narkomanii. Rzecz w tym, że dilerów bardzo trudno wyłowić z tłumu - najczęściej są to ludzie w wieku od 14 do 25 lat, będący częścią lokalnych środowisk młodzieżowych. I w tym właśnie tkwi istota zagrożenia. Dilerzy bowiem, jako znajomi, koledzy, a nawet przyjaciele, nie muszą obawiać się reakcji rówieśników. Tylko 0,5% do 2% gimnazjalistów (w zależności od płci i miejsca zamieszkania) twierdzi, że nie akceptuje czy wręcz boi się kolegi dilera - takie są wyniki badań Jolanty Rogali-Obłękowskiej i Barbary Fatygi. Nie tylko zresztą rówieśnicy pobłażają dystrybutorom narkotyków, dorośli - co jest nad wyraz często spotykaną postawą - nie będą "smrodzić" synowi bądź córce znajomych czy sąsiadów...

- Handel narkotykami to ewidentne przestępstwo, ale co z tego, jeśli nie jest jako takie postrzegane - dodaje nadkom. Lidia Woć z KGP. - W potocznym widzeniu nie ma klasycznej ofiary i klasycznego zbira, bowiem kupujący nie czuje się poszkodowany.

Wszystkie te czynniki, zdaniem socjologów i policjantów, sprzyjają klimatowi bezkarności dystrybucji narkotyków. Tymczasem jeśli już samo uzależnienie

zoa
03.07.2003,00:16
http://kiosk.onet.pl/art.html?NA=2&ITEM=1124789&KAT=239



<spis tematów>


<Dodaj wiadomość>
>
 

nick:   hasło: