Radiostacja Hardcore Crew - Forum


<spis tematów>

temat:  ...mezczyzni... 

gombek
21.06.2003,13:06
Potrzebuje info do pisania, ktore popelniam. Naukowe, powazne i opracowane mam ale chcialabym glos ludzi tez uslyszec, bo moze byc duzo ciekawszy:) Wiadmo, ze naukowcy deformuja swiat;) A wiec poprosze o powazne i przemyslane odpowiedzi na pytania ponizej postawione, odpowiedzi kobiet i mezczyzn:) Dzikeuje:)

Dlaczego mezczyzni zdradzaja...?

pytania dodatkowe:

1. Co w nich takiego jest (i kto to wlozyl), ze maja problemy z wytrwaniem przy jednej kobiecie?
a) bzykaja sie z innymi nie burzac zwiazku
b) kazdorazowe bzykniecie implikuje zmiane "narzeczonej"
2. Potrzebuja zmiany? Jesli tak to dlaczego? Nasi dziadkowie jakos ich tak bardzo nie potrzebowali a jesli juz to robili to dyskretnie...;)
3. Przywiazani sa do skokow adrenaliny zwiazanych ze skokami w bok?
4. Udawadniaja sobie samym, ze wciaz sa atrakcyjni?
5. Nudza ich dotychczasowe partnerki?
6. Czy maja wyrzuty sumienia?
a) gdy bzykna raz na jakis czas ale na codzien wciaz sa z ta sama kobieta
b) gdy zostawiaja dotychczasaowa kobiete dla innej
7. Jakie sa definicje zdrady psychicznej i fizycznej?
8. Czy istnieje roznica pomiedzy zdrada fizyczna a psychiczna?
9. Ktora z nich jest bardziej bolesna dla kobiety wedlug mezczyzny?
10. Co sadzicie o zdaniu, jak je interpretujecie: "Zone ma sie jedna, kochanek mozna miec wiele".



apsara
21.06.2003,13:16
o bosh, a korepetytorka z angielskiego dała mi do przeczytania bridżet dżons...a fu

a dlaczego kobiety zdradzają?

gombka
21.06.2003,13:27
...aspara, zaloz sobie wlasny temat na ten temat, mnie na dzien dzisiejszy interesuje dlaczego mezczyzni zdradzaja, dlaczego robia to kobiety wiem, bo sama poniekad kobieta jestem... ...a jak nie masz nic do powiedzenia w danym temacie to nie mow czegokolwiek, zeby tylko powiedziec, ok?
:)

pilaar
21.06.2003,13:29
kurwa, no wuasnie spotkauam sie z opiniamii, ze kazdy facet zawsze zdradzi predzej czy puzniej. nie kumam tego, bom kobjeta :))

chetnie zas podywaguje, choc rozmowy kobiet o facetach w roli specjalistek i odwrotnie smieszom mnie niepomiernie

baku
21.06.2003,13:36
1. przy jedej dziurze to i kot zdechnie
2. przy jedej dziurze to i kot zdechnie
3. przy jedej dziurze to i kot zdechnie
4. przy jedej dziurze to i kot zdechnie
5. przy jedej dziurze to i kot zdechnie
6. przy jedej dziurze to i kot zdechnie
7. przy jedej dziurze to i kot zdechnie
8. przy jedej dziurze to i kot zdechnie
9. przy jedej dziurze to i kot zdechnie
10. przy jedej dziurze to i kot zdechnie

możesz mnie gombka zełgać....: )

zsrr
21.06.2003,14:01
apsara, na Twoim miejscu to ja bym chyba sobie żyly podcięła... naprawde... gombek Ci uwage zwraca, bo nie w temacie piszesz...
:)))
/sama widzisz dlaczego robie forum na blogu:)/

gombek
21.06.2003,14:04
...pjerdol sie...;)))))***

...a tak fokkle to gotowys na ten zmywak? bo cos sie rzeczywistosc zaczyna kondensowac w tym temacie, tfu, tfu, tfu odpukac...

gombek
21.06.2003,14:05
...pjerdol sie bylo do baku, mojego ulubienca kofanego potrzykroc:)

...zsrr - wejdzcie sobie na gg moze... albo piszcie w rozpichrzonych tematach... od chuja ich tu i jeszcze troche.. pliz...

zsrr
21.06.2003,14:08
/kto to ustala?/

gombek
21.06.2003,14:09
...ten, kto zaklada temat...
...zawsze tak bylo...
...the end...

/ludzie to debile/

zsrr
21.06.2003,14:11
/ja nic nie podpisywalam.(by mezz:])
faktycznie, ludzie to debile/

nierymek
21.06.2003,14:20
kasia daruj sobie.

zsrr
21.06.2003,14:35
chcialabym.


okoon
21.06.2003,14:37
z mila checia chcialbym odpowiedziec na w/w pytania lecz niestety nie dotycza mnie one , to pewnie przez moj swiatopoglad i bycie czlonkiem opus dei

frankis
21.06.2003,15:16
Jesli Twoja kobieta Cie zdradza, to nie jestes prawdziwym mezczyzna.
Jesli nie zdradza, to nie jest prawdziwa kobieta.

attyla
21.06.2003,15:45
faceci maja w genach ze som zdobywcami, zdradzajonc zdobywajom nowe 'zwierzyny'

a tak poza tym to chyba oni powinni sie tu wypowiadac...

apsara
21.06.2003,17:02
jejku, to ja może wyjaśnię: pytanie wydaje mi się cokolwiek bezsensowne, dlatego zapytałam o kobiety, bo chyba wszyscy zdradzają z tysiąca przedziwnych indywidualnych powodów(albo znowu coś palnęłam ;P) a w ogóle pytanie jak z bridżet, tylko zamiast szukania odpowiedzi w tysiącach poradników pytanie jest zadane na forum

gombek
21.06.2003,17:16
...globalnie rzecz ujmujac nie chodzilo mi o to, zeby kazdy tak tylko przez pryzmat wlasnych doswiadczen czy swiatopogladu ale tak fokkle...
...jak nie to nie...
...szkoda...

pilaar
21.06.2003,17:47
apsara, pytanie moze bezsensowne a moze nie, ale zadane po to, zeby ludzie dali guos, bowiem "moze byc duzo ciekawszy" /pacz wpis pierszy/
skoro gombek pisze prace naukowom, to napewno zajrzaua do bardziej ambitnych dzieu nisz poradniki w stylu menszczyzni z marsa a kobjety z wenus. a pytanie na forum zadaua nie dlatego, ze nie wie, czemu faceci zdradzajom tylko chce poznac nasze opinie /ze sie powturze/
bridget wienc ci zaszkodziua deko chyba ;))
dziekuje.

apsara
21.06.2003,18:16
pilaar: no to dałam głos, że dla mnie jest to pytanie takie jak napisałam, ot i tyle.
ps.bridżet mi zasszkodziła bardzo, jestem wręcz chora od zbliżania się do takich problemów


gombek
21.06.2003,19:30
...no oldskul sie robi jak w morde strzelil;pppp
...szkoda, ze cos takiego jak idea forum dyskusyjnego juz nie istnieje i prawie nikt, nie umie odpowiedziec na zadane pytania by pozniej, dzieki takiej bazie moc rozwinac dlasza na przyklad dyskusje...

...pilaaar:)*******

...aspara: bardzo polecam ci uczestnictwo w http://oldskul.wireland.org ...nadajesz sie tam:)

attyla
21.06.2003,20:09
wiec...wracajonc do tematu...
"Zone ma sie jedna, kochanek mozna miec wiele"
uwazam ze to prawda, a dlaczego?
cóz...mysle, ze jest kilka powodow:
- facet zyje z zona, ale jego miuosc z czasem wygasa i pozostaje przyzwyczajenie, dlatego chce sie rozerwac, chce sprobowac czegos innego, nowego, swiezego, a nie monotonnego i normalnego
- moze byc tez tak, ze zona nie daje mu tego czego on potrzebuje, nie zaspokaja jego potrzeb, fantazji itp...
- moze ja kochac zone, ale nie czuc do niej porzadania jak do innych...

qwa, tak mi sie wydaje no, ale nie wiem czy tak jest zawsze...

powodzenia w pracy gombek :)


zsrr
21.06.2003,20:31
/"szkoda, ze cos takiego jak idea forum dyskusyjnego juz nie istnieje">>>jak to nie istnieje? http://gazeta.pl/forum
aps:))** dajesz rade dziewcze/

pilaar
21.06.2003,20:23
gom, szczek mejl

apsara, bridget do ironiczna opowiesc, nie przejmuj sie tak :)

ant
21.06.2003,21:20
wszystkie pytania narzucają strasznie uproszczony, prymitywny, szowinistyczny i stereotypowy pogląd. jak odpowiem na ktorekolwiek pytanie, to znaczy, ze przyjme zalozenia, z ktorymi kompletnie sie nie zgadzam. pierwsze z brzegu:

"Co w nich takiego jest (i kto to wlozyl), ze maja problemy z wytrwaniem przy jednej kobiecie?"

no i glupota. wszyscy nie potrafią ? zaden ,mezczyzna nie wytrzymuje przy jednej kobiecie ? głupota...

gombek
21.06.2003,22:14
...wrzucajac takie pytania zakladalam, ze mam do czynienia z ludzmi inteligentnymi...

...wops... ...sorry, nie wiedzialam, ze trzeba tlumaczyc bardziej niz 3latkowi, ze poziom abstrakcji za wysoki, az taki, ze ant nazywa to glupota...

...przeciez wiadomo, ze....... ech, nie wazne... nie chce mi sie juz...

...a kasia znowu w fazie maniakalnej, tak?

ant
21.06.2003,22:31
gombko, ja pokojowo. a ty nic zes nie wyjasnila, tylko przekazala "mam cie gdzies"... ech ci faceci, zawsze z nimi problem, nie ? ;]

zsrr
21.06.2003,23:11
"...a kasia znowu w fazie maniakalnej, tak?"
- tak, a kasia znowu w fazie maniakalnej.


gombek
22.06.2003,11:19
...ant, sUonko... ...bo ja nie mam juz sily...
...wiesz, ja zyje z pisania i jak mam jeszcze na forumie tym zacnym pisac eseje wyjasniajace to mi lapki opadaja...

...przeciez wiadomo, ze nie wszyscy faceci zdradzaja, prawda? przeciez, wiadomo, ze nie mozna uogolniac, prawda? przeciez myslalam, ze nie musze tego pisac, bo wszyscy to wiedza, prawda? przeciez niekoniecznie chodzi o wlasne przezycia, tylko jakies dywagacje na temat, prawda?

...jakby byl temat dlaczego kobiety zdradzaja, to chociaz nigdy nie zdradzilam, wiem, ze mialabym sporo do napisania, poprzez obserwacje. a na temat mezczyzn moich odpowiedzi wpisywac nie chce bo za duzo juz w glowie teorii z madrych ksiazek i zycia obserwacji...

...ale jedna sytuacje opisze, kiedy bylam ta, z ktora on zdradzil swoja narzeczona: impreza, full alko, on mi sie zawsze podobal ale mial kobiete. a na te impreze przyszedl bez kobiety... nad ranem cale towrzystwo poleglo, jedni w grupkach, inni, samotnie... ...i on tak samo napruty jak ja wzial mnie za reke i... ...pozniej, juz na trzezwo patrze a w moich oczach wielkie znaki zapytania podszyte przerazeniem... ...a on sie usmiehnal i powiedzial: bedzie ok. ulga... kochasz ja, prawda? nic nie zepsulam? bo nie chce psuc... nie, nic nie zepsulas, jestesmy kolegami, tak jak zawsze... wiec ja, juz nigdy wiecej, ok? pilnujmy tego... i on, dobra, nigdy wiecej...

...to byla zdrada, on zdradzil swoaj kobiete, ktora kochal... ...zdradzil czysto fizycznie dzieki czemu jego zwiazek ciagle trwa a ja nauczylam sie, ze taka zdrada nie musi byc grozna o ile kobieta dojrzala... ...nauczylam sie, ze istnieje cos takiego jak balangowe zaspakajanie potrzeby fizjologicznej, ten slynny podboj, jak w "wojnie plemnikow"... i dopiki ona nic o tym nie wie, to ja to nie boli...

...ale sa tez zdradzy gorsze, psychiczne, gdy mezczyzna bedac z jedna kobieta wpada w fascynacje inna kobieta i nie jest w stanie tego okielznac, opanowac... ...i chociaz te pierwsza wciaz kocha do tamtej drugiej go ciagnie... ...i to tlumaczyc mozna na wiele sposobow, znudzenie zwiazkiem, meski wzorzec osobowy, brak moralnego kregoslupa, taki model rodziny wyniesiony z domu, kiedy tata mial kochanek wiele...

...rozumiesz ant teraz o co mi chodzi? mozna leciec wlasnymi doswiadczeniami na ten temat, a jesli sie takowych nie ma, mozna pospekulowac, zastanowic sie przez chwile, pomyslec... ...no chyba, ze juz nikomu sie nie chce... to ja przepraszam...

ant
22.06.2003,22:14
ok. tylko takie moje pare wstepnych uwag, ze moge sie nie zgadzac z czescia tez narzuconych przez pytania... a teraz jak grzeczne dziecko odpowiadam :P

1. Co w nich takiego jest (i kto to wlozyl), ze maja problemy z wytrwaniem przy jednej kobiecie?
a) bzykaja sie z innymi nie burzac zwiazku

bo rozumieja bzykanie jako czysto fizyczną przyjemnosc, taką jak pojscie na silownie, czy basen. kobieta jest potrzebna jako instrument, nie trzeba zadnych wyzszych uczuc, wiec żona/dziewczyna nie powinna miec wg. nich pretensji.

2. Potrzebuja zmiany? Jesli tak to dlaczego? Nasi dziadkowie jakos ich tak bardzo nie potrzebowali a jesli juz to robili to dyskretnie...;)

bo dzisiaj wszystko robi sie mnie dyskretnie. seks trafia pod strzechy ;] kiedys ideałem byla ta jedna jedyna zona itd, teraz takie "wyrywanie" jest przeciez modne, szpanuje sie tym.

. Przywiazani sa do skokow adrenaliny zwiazanych ze skokami w bok?

jak najbardziej... no i jest co kumplom w knajpie opowiedziec... zero wrazliwosci of coz.

5. Nudza ich dotychczasowe partnerki?

jesli partnerka to tylko seks i seks, to nie dziwne, kazdemu by sie znudzilo... przy jednej dziurze to i kot zdechnie :P

8. Czy istnieje roznica pomiedzy zdrada fizyczna a psychiczna?

moim zdaniem bardziej sie liczy to co czlowiek mysli, a nie robi, bo kazdemu sie zdarzy glupote zrobic... ale od definicji jestem daleki.

9. Ktora z nich jest bardziej bolesna dla kobiety wedlug mezczyzny?

mam wiaz nadzieje, ze mimo tych wszystkich pojebanych czasow, to jednak psychiczna. chociaz jak sie jest w zwiazku tylko na pokaz, np. w srodowisku dresow, to faktycznie bardziej moze bolec zdrada "fizyczna" czyli taka, ktora sie widzi, pokazanie wszystkim naokolo, ze ma sie rogi... cos takiego :P

10. Co sadzicie o zdaniu, jak je interpretujecie: "Zone ma sie jedna, kochanek mozna miec wiele".

hm... mozna miec wiele zon a i tak wracac do jednej kochanki... nieee, nie bardzo to jakkolwiek interpretuje. bez sensu. niewazny jest t=status, czy kolezanka, czy zona, czy naloznica, tylko to co sie mysli. o ile mezczyzni myslą :P

kremloff
23.06.2003,11:14

nie wiem czy to pytanie tylko do panuff, ale w czasach gender studies ;))))


1. Co w nich takiego jest (i kto to wlozyl), ze maja problemy z wytrwaniem przy jednej kobiecie?

latwiej jest pakowac ciagle w nowe, gdzie ogniskowa jest na cialku
zwiazek to [sorry za banaU] to kurewska praca [tak teraz po 9miesiacach nie wierze w idealne cudowne bez awantorowe zwiazki, gdzie oboje pracujemy by byc partnerami a nie ustawiamy drabine zalerznosci]

a) bzykaja sie z innymi nie burzac zwiazku

przypadkowy sex nie zerrwie wypracowanego ukladu, gdy kobieta czuje sie w nim bezpiecznie
choc u facetow fascynacja sexualana plasuje sie b.blisko fascynacji psychikom kobiety
[mowa o facetach, nie o pataffianach co rrzna kazde stworzenie]
i pytanie o czestotliwosc tych bokuffskokufff...czy razn na tydzien czy raz na pol roku, gdy sie nie widzimy 2miesiac...


b) kazdorazowe bzykniecie implikuje zmiane "narzeczonej"

etap dojrzewania w stadium pierwszych wykorzystanych erekcji... wieczni chlopcy, ktorzy krzywdza nie mniej "narzeczone" od siebie...


2. Potrzebuja zmiany? Jesli tak to dlaczego? Nasi dziadkowie jakos ich tak bardzo nie potrzebowali a jesli juz to robili to dyskretnie...;)

dyskrecja wlasnie eto adno
tamci zdradzali na potege tylko o tym sie nie mowilo...
dlaczego maz zdradzany to rogacz
a na kobiete zdradzonom nie ma nic?
...zdrada meska jest wpisana w nasza kulture
[maly offftop: ale co ciekawsze obseruje ze to goscie [ci "prawdziwi" faceci]som bardziej monogamiczni niz panny...
skoki boczne to jest cos ostatnego czego sie wyrzekajom w imie milosci, facet nie umie dzielic uczucia na 2...mowa o tym magnetycznym uczuciu checi dawania i dawania...]

poza tym kiedys dzialalo bardziej VI przykaznie


3. Przywiazani sa do skokow adrenaliny zwiazanych ze skokami w bok?

jakos tak to wyglada
ale dzis to raczej pannny zaliczaja facetow wpuszczjac w swe sypialnie, przekazujac sobie nr tel dobrych fakerow, knuja jakom by knajpe obok jakiej bramy wybrac...
sorrryyy panowie...


4. Udawadniaja sobie samym, ze wciaz sa atrakcyjni?

...chyba nie ma nic bardziej budujacego meskie ego niz jek wijacego sie ciala...



5. Nudza ich dotychczasowe partnerki?

nudzi rutyna


6. Czy maja wyrzuty sumienia?
a) gdy bzykna raz na jakis czas ale na codzien wciaz sa z ta sama kobieta
b) gdy zostawiaja dotychczasaowa kobiete dla innej

ja sie tu wypowiem za pare lat
za malo wiem


7. Jakie sa definicje zdrady psychicznej i fizycznej?

zdrada fiz - pukniesz i nie pamietasz o zarartej dyskusji na temat finansowania kultury w 3rp...
organy uzywane: fiut i reszta miejsc erogennych
zdrada psych - gdy pukasz "swoje", czasami pomyslisz ze to nie "swoje", a to od dyskusji...
organy uzywane: fiut i reszta miejsc erogennych+glowa z wyobrazniom i pamieciom...

8. Czy istnieje roznica pomiedzy zdrada fizyczna a psychiczna?

zasadnicza
zdrada psych moze prowadzic do powstanie nowego zwiazku, czyli zostawiania "swojego"...


9. Ktora z nich jest bardziej bolesna dla kobiety wedlug mezczyzny?

czy oni to rozgraniczajom ;ppp

jezeli dla faceta nie som inne kobiety atrakcyjne [nie, ze je rrzenie, gadac moze :)
to cos nie tak z taim gosciem po mojemu
ale gdy dochodzi do tego fakt pukniecia+fascynacja calosciowo tom paniom to ja ja chce wtedymiec tyle sily by powiedziec "dowidzenia"...



10. Co sadzicie o zdaniu, jak je interpretujecie: "Zone ma sie jedna, kochanek mozna miec wiele".

faszystowoskoszowinistycznymeskaspermozgowa prawda swiata petryjarchlnego... ale juz nie dlugo ;ppp


doc.
23.06.2003,14:08
ah to twój temat, no to juz odpisałem ;)

babska nauka :+)

pilaar
23.06.2003,14:11
a ja tak se mysle, ze to nie jest w porzontku, jesli koles i panna decydujom sie na zwionzek, potem on se skacze a w zwionsku dalej jes to.
bo skoro sie decydujom, to znaczy, ze nie ma byc skokuw i cza panowac nad sobom, i chuj, ze sie nie widzom dugo czy cos :))))
i nie wazne to, ze przeca to dla goscia nic nie znaczy, cisnienie ma to czasem musi
kobitki tesz majom cisnienie
wienc jak sie ktos podejmuje zobowionzania to grzecznie powinno byc
a skoki, to niech skaczom oboje, bo co to ma byc?
tyle, ze jak bym na taki ukuad nie poszua, bo jakbym sie zgodziua, ze on skacze raz na czas, to bym wydaygaua, ze w koncu w kturejs sie zakocha
a jak ja bym skakaua tysz bym sie zakochac mogua
poza tym blabla, ale koles wcale by sie nie zachwyciu akcjom typu moja panna z kims sie czasem bzyknie
to jusz lepszy ukauad ja facet sie czasem z kims bzykne, a ona dziewica maryia

ale truizmy pierdole zamiast sie uczyc :)

gombek
23.06.2003,17:59
...no i jak pieknie sie zrobilo:)))))))))

...wiecej, wiecej...;))))

bagera
24.06.2003,10:05
....ja mysle ze antoś bedzie wierny jednej kobiecie,troszke,tak ociupinke go znam,ale jakos mysle ze to dobry chuopak i wiem ze napewno zadnej odpowiedzi jw. bym do niego nie doczepiua, choc niestety takich jak on jest mauo na tym sfiecie ;[[ ale jest on;]

bagera
24.06.2003,10:11
a nie wzieliscie pod uwage tego ze baby potrafia takze byc rownie wrednymi sukami jak faceci? rzucac ich,wykorzystywac,zmieniac jak rekawiczki? potrafia byc 1000 razy gorsze niz mezczyzni...te ich muzgownice juz wiedza jak okreciec sobie faceta wokol palca a potem zmieszac ich z buotem...

pilaar
24.06.2003,10:15
potrafiom, zgoda
ale ten temat jest o facetach, do pracy gombka :))
czek wpis nr 3 :)

pilaar
24.06.2003,10:32
ad zas antos to uwazaj bagera
faceci to bure kutasy :D

bagera
24.06.2003,10:35
phi...nie On maua , nie On ;]

marten
24.06.2003,13:53
dlaczego ludzie zdradzaja?

bagera
24.06.2003,14:19
bo sieu nie kochaja

marten
24.06.2003,14:47
to dlaczego moowiou ze kochajou i zdradzajou?

bagera
24.06.2003,14:49
bo tak naprawde nie kochaja,mysla ze kochaja...

'prawdziwa milosc jest jak duch
o ktorym wszyscy mowia
ale niewielu go widziauo'

pilaar
24.06.2003,14:55
bagera, zeby nie byuo, ze nie oszczegauam ;))
do mnie poza tym wolno muwic tylko 'pani maua' jak jusz cos

marten, bo myslom fiutem/pizdom* zamiast guowom
___________________
* bardzo przepraszam :)

marten
24.06.2003,15:02
i chyba pilaarka jest najblizsza prawdy


gombek
24.06.2003,15:02
...o zdradacdh babskich tez nawijajcie:) rozszerzylam temat swojego pisania bo to fascynujace jest:)))

marten
24.06.2003,15:03
a to jest qrwa* bardzo smutne

__________________
* bardzo przepraszam

pilaar
24.06.2003,16:01
i bardzo dopsz, ze rosszerzyua! :)))
________________________________
ech, ta presja spoueczna ;))

di
24.06.2003,16:02
hmm..
1. to jest problem indywidualny kazdego pana, znam wielu o ktorych smialo moge powiedziec, ze jestem ich pewna, wiem ze nie zdradzą. raczej się rozstaną żeby byc z inna, ale nie zdradzą. wiem to o nich i tyle.
Kto to w faceta włożył? społeczenstwo, jego ojciec, jego koledzy, telewizja, gazety. wszystko wokół, wszystko co go ksztaltuje. Chłopiec obserwuje i wyciąga wnioski..
2. chyba zdradzający tak to tłumacza. dla mnie to bzdura. takie tlumaczenie ja przyjmuje jako tchorzostwo. jako szczyt lajdackiego tchorzostwa.
3. adrenalina? no byc moze, ryzyko faktycznie potrafi uzaleznic. ale to juz tzreba byc pojebem zeby zdradzac dla adrenaliny..
4. hyhy, no to jesli facetowi jego kobieta nie potrafi udowodnic, ze on jej sie nadal podoba, znaczy sie cos w ich zwiazku jest nie halo i zdrada raczej tu nie pomoze.. przeciez nie o to chodzi, moze raczej powinien spróbowac oczarowac /poderwac ją na nowo? milosc to jest delikatny kwiat, ktory trzeba stale pielęgnować.
5. kolejny glupi argument zdradzającego..odp jak wyzej + ZAWSZE mozna ze sobą porozmawiac, zmienić coś, zmienic siebie. coś tak banalnego jak nowa fryzury, ciuchy, jakis szlony wyczyn. to nie pomoze tylko jesli nie ma juz milosci, ale wtedy to nic nie pomoze.
6. powinni.
a) tchorzostwo i skurwysyństwo
b) nie mozna byc z kims na siłe, odejście do innej, to dla mnie nie zdrada. związki sie rozpadają, niestety to normalne.. wazne by byc ze sobą szczerym. i odejśc przed skokiem w bok. zdradzona i porzucona kobieta.. domyślam sie ze to potworne uczucie..
7.fizyczna to seks z kims innym niż stały partner
psychiczna, hmm, a czy to nie efekt fizycznej? poczucie ze zostało sie oszukanym?
8, 9. no ja nie bardzo rozrózniam.. dla mnie ta druga wynika z tej pierwszej. w pamięci to zawsze zostanie.. ten ból, wstyd, uraza, niechęć, albo poczucie ze sie nie wybaczy, ze ta zdrada zabila wszystko..
10. czyte kurestwo. kochac i byc wiernym mozna tylko jednej osobie. inaczej to nie ma sensu. ja przynajmniej w inną forme nie wierze.

ryszak
24.06.2003,18:53
1. Co w nich takiego jest (i kto to wlozyl), ze maja problemy z wytrwaniem przy jednej kobiecie?
nazwiska prosze...ja nie mam. mezczyzni monogamistami sa lub tez nie, a procentow przytoczyc nie moge :)
a) bzykaja sie z innymi nie burzac zwiazku
to niewiedza partnerki nie burzy zwiazku...tylko niewiedza
b) kazdorazowe bzykniecie implikuje zmiane "narzeczonej"
zdanie falszywe :)
2. Potrzebuja zmiany? Jesli tak to dlaczego? Nasi dziadkowie jakos ich tak bardzo nie potrzebowali a jesli juz to robili to dyskretnie...;)
poniewaz rewolty seksualnej w kraju nad wisla nie odnotowano to i porownujac z przeszloscia nie zauwazam...oprocz dyskrecji rzecz jasna :)
3. Przywiazani sa do skokow adrenaliny zwiazanych ze skokami w bok?
skokow feromonow raczej
4. Udawadniaja sobie samym, ze wciaz sa atrakcyjni?
a czyz nie robimy tego wciaz na rozne sposoby?
5. Nudza ich dotychczasowe partnerki?
to dobry powod...jak kazdy inny :)
6. Czy maja wyrzuty sumienia?
często
a) gdy bzykna raz na jakis czas ale na codzien wciaz sa z ta sama kobieta
wtedy wyrzuty sa wieksze
b) gdy zostawiaja dotychczasaowa kobiete dla innej
a wtedy mniejsze :)
7. Jakie sa definicje zdrady psychicznej i fizycznej?
bez komentarza
8. Czy istnieje roznica pomiedzy zdrada fizyczna a psychiczna?
tak...bylo o tym juz
9. Ktora z nich jest bardziej bolesna dla kobiety wedlug mezczyzny?
psychiczna...wedlug psychologow, a poniewaz wiekszosc z nich to mezczyzni...:)
10. Co sadzicie o zdaniu, jak je interpretujecie: "Zone ma sie jedna, kochanek mozna miec wiele".
zon tez kilka nie zawadzi :)

filipowna
24.06.2003,19:46
mezczyzni zdradzaja bo sa glupimi chujami :]]

znam jednego co z panna od 4 latek jest
jak sa razem to szczesliwa parka ze ja pierdole
a jak ona wyjedzie a wyjezdza czesto
to on leci pedzi na impreze i dalejze wyrywac wszystkie panienki
na parkiecie klei sie do wszystkiego co sie rusza
potem ona wraca i znowu to samo

pytam ją "czemu z nim jestes?" "z przyzwyczajenia"

czyli tak tez mozna


ja bym nie mogla chyba ale w sumie kto wie

i znam paru takich facetów dla ktorych ma to dużo wieksze znaczenie niz dla mnie

kobiety bywaja sukami ale sa rozgrzeszone jesli o mnie idzie
po prostu :PPP

a tak poza tym mezczyzni sa wierni jak musza byc, czyli jak ich baba z oka nie spuszcza
wiec jak chcesz miec wiernego mezczyzne nie puszczaj go od siebie na piec minut ;)))









baku
24.06.2003,20:25
podoba mi się to twoje ostatnie zdanie ... filipowa .... takie życiowe .... niestety ...

teraz narzuca mi się pytanie ... skoro jesteście tak bardzo dobrze zorientowane dlaczego zdradzamy ... to czy można by było coś zrobić byśmy nie zdradzali ... ?

osobiście coś od siebie to ... KOBIETY czy nie czas na urozmaicenie .., czy nie czas na stroje z lateksu, czy nie czas na mundury esesmanek ...... ?


baku
24.06.2003,20:35
czy nie czas na stroje regionalne ?

apsara
24.06.2003,20:40
to ja się przyznam: tkwiłam w przedziwnym związku w którym byłam tzw.tą trzecią, mężczyzna posiadał żonę w mieście innym niż sam mieszkał-studia. 'związek' się rozpadł po radosnych pretensjach, że nie chcę się tak naprawdę zaangażować :)))

myślę że chodzi o klasyczną zasadę: zjeść ciastko i mieć ciastko :)

kubañczy
24.06.2003,22:54
" Panie Boże proszę Cię o mądrość żebym mogła zrozumieć swojego mężczyznę,
o miłość bym mogła mu przebaczyć,
o cierpliwość bym mogła znieść jego humory.
Nie proszę Cię o siłę bo wtedy bym go zajebała."

pilaar
25.06.2003,13:30
fili, jak czytam ciebie, to widze siebie sprzed jakiegos roku z hakiem :))

a'retzky
25.06.2003,13:32
oj fili, fili, z druga czescia wypowiedzi sie zgadzam. pierwsza za bardzo generalizujesz... troszku...

pilaar
25.06.2003,13:34
taa, tylko co dziwne, jusz tak nie mysle, ha
i kobiet suk jusz nie rozgrzeszauabym uatwiej

btw na kobjecym kanale ***c l u b*** /gromki smiech/ chodzi taki program, gdzie kolo detektyw uapie menzuw/narzeczonych zdradzajoncych zony/narzeczone. i uw obcy kolo detektyw, w towarzystwie kamery i zdradzonej zony, drze morde na niewiernego menza i jego kochanice /standartowo najlepszom przyjaciuke zdradzonej/
dla mnie jakis absurd, ze trzecia osoba montuje sie w intymne sprawy dwojga /trojga?/ludzi, ale nawet nie o to mnie idzie
idzie mnie o to, ze owe zdradzone wydrom sie na meza, wyrzucom go z chaty vel same odejdo, po czym po tygodniu rodzina schodzom sie i wszystko jest pieknie od nowa
/czasem som dzieci, to jeszcze zrozumiem/
zresztom mam kolezanke, ktura sie zarenczyua z facetem po tym, jak on jom zdradziu. oczywiscie jak sie dowiedziaua o tym fakcie, poszua sobie od niego na miesionc, a potem wruciua i zarenczyli sie

osso chodzi?!
gdyby to zona zdradziua menza czy panna faceta, to jestem pewna, ze by jom schlastau po twarzy i dowidzenia na wieki
a kobieta przyjmie spowrotem
eh

a'retzky
25.06.2003,14:59
moze ja jakis staromodny jestem, ale zdradzic nei umiem, nie umialem i sie nienaumiem, a jesli juz to sorawa, bylem nie w porzadku, pa.

nie rozumiem po co zdradzac, nie rozumiem jak mozna to wybaczyc. hmmm... nie wazne czy to kobieta zdradza, czy facet.

moze to efekt swiezych doswiadczen? ide spilowac rogi...

kremloff
25.06.2003,14:59

marten
24.06.2003,13:53 dlaczego ludzie zdradzaja?

bo natura panuje nad rozumem?
bo instynkt jest silniejszy niz normatywy cywilizacyjne?

facet genetycznie ustawiony jest na zaliczanie jak najwiekszej liczby dupeczek, gdy potrafi sie temu przeciwstawic jest dla mnie MEZCZYZNOM...


a co w przypadkach gdy gosc kocha i moglby bzykac na okraglo dziec-noc noc-dzien, a pani ma ochote co drugi dzien?


a teraz do pan, jak juz sie na na przerzucilo
a naokolow widac sporo wamp babeczek, ktore na smyczach prowadza do niedawna tych nieposkromionych "ogierow"

1. co jest w nich takiego ze ponizajom tego zakochanego? na 2 tygodniwowych wylotach prowadza "wkacyjne romanse" by potem powrocic z nowymi doswiadczeniami do ukochanego?
inne czasy? rozwiazlosc sexual? kulturowo nie som nauczone przecie zdrad
3. Przywiazani sa do skokow adrenaliny zwiazanych ze skokami w bok?
4. Udawadniaja sobie samym, ze wciaz sa atrakcyjne?
5. Nudza ich dotychczasowe partnerzy?
6. Czy maja wyrzuty sumienia?
a) gdy bzykna raz na jakis czas ale na codzien wciaz sa z ta samym gosciem
b) gdy zostawiaja dotychczasaowa goscia dla innego
7. czy inni faceci som dla nich atrakcyjni sexualnie poza "swym"?
8. Czy istnieje roznica pomiedzy zdrada fizyczna a psychiczna? czy dla kobiet istnieje tak roznica? czy kobieta moze isc do loza gdy nic nie kreci?
9. Ktora z nich jest bardziej bolesna dla faceta wg kobiety?
10. Co sadzicie o zdaniu, jak je interpretujecie: "dupa jest od srania, maz od zarabiania"



czy ktos zna jki dobry antybiotyk na angine baaaardzo bolacom?

ant
25.06.2003,15:22
noo, arecki zyje :P

ja w ogole, jak czytam... to mi sie w glowie nie miesci !!! dziewczynyto jakich wy facetow znacie ???

bo jak tak czytam, to mysle, ze swiat jest jakis koszmarny i najezony kolesiami, ktory mysla tylko jednym i bzykaja wszystko co ma 36,i i sie wzglednie rusza... i panienkami, ktore daja na lewo i prawo i puszczaja sie jak "nie ma z kim"...

straszne, nie przesadzajcie i nie GENERALIZUJCIE. to ze zescie sie nadziali na kogos takiego to nie znaczy ze tak jest w ogole, zawsze i na calym swiecie. trzeba szukac :P no, taki chociazby arecki :P

a'retzky
25.06.2003,15:25
kremi: spirit nierozcieniczony, setka postawi tfoje garduo na nogi

kremloff
25.06.2003,15:31

wczora robnelma Uyski, ale nie pomoglo :(
czosnek, szauffia, cytryna,sok malina
ide po antybiot-nie ma co, tym bardziej ze konkub znika za 4dni...

ale poszukam jkiego mniej exlustiv alko w domu i robne jak arecki przykazal :)

a'retzky
25.06.2003,15:35
przykazal czysty spirit o mocy przynajmniej 97 volt. swojou drogou chciaubym zobaczyc jak beudzesz wygloudaua po wypiciu

/nota bene, metoda polecona mi kiedys przez mojo wychowawcznie w lyceum. zadziauaua/

nierymek
25.06.2003,17:01
"a tak poza tym mezczyzni sa wierni jak musza byc, czyli jak ich baba z oka nie spuszcza
wiec jak chcesz miec wiernego mezczyzne nie puszczaj go od siebie na piec minut ;)))"

to chyba dużo zależy od konkretnego człowieka jednak. jak mnie baba próbowała nie puszczać od siebie na pięć minut, to po jakimś czasie z nią zerwałem.

di
25.06.2003,18:01
ant, to nie tak, nikt tu nie generalizuje,
wydaje mi sie, ze zadna z babek nie mowila o facetach ogolnie totalnie wszystkich, jedynie o tych co zdradzają, o tych o których pyta sie gombka.
no to własnie tylko o takich myślimy w kategorich 'kutas złamany' .. jak sądze ;)
moi znajomi faceci to w wiekszosci porzadni faceci sou :)


ant
25.06.2003,19:01
di, masz piwko :P

przywrocilas mi wiare w zycie, bo myslalem, ze naprawde jest az tak zle :

ale fakt faktem, ze jak sie czyta takie wypowiedzi, to mozna sie przerazic... blagam, wezcie napiszcie o jakms normalnym facecie, wiernym, ktory nikogo nie zdradza... chociaz ja tez takich nie znam, albo jak juz to badzo malo (no, poza mna, gheghe:PP)

kremloff
25.06.2003,19:08

ojjjj duuuuuuzo takich duuuuuuzo :)))


attyla
25.06.2003,19:06
a ja znam :)
i dlatego wiem, ze nie wszyscy faceci som tacy sami

bagera
25.06.2003,19:11
ant...mhry mhry mhry...a wyjdziesz za mnie ? :P

zsrr
25.06.2003,19:13
nie chcę być wredna ale... pacz attyla:))))))))))))))))))))))))))))))))))

attyla
25.06.2003,19:18
heheheheheheheheeheh (komedia)
zsrr !!! :)))

bagerko suonko chyba nie chcesz rossjebac tematu- z wyznaiami prosze na priva, a nie tu gg robic :)*

bagera
25.06.2003,19:21
wystarczy co wy robicie na tym forum to sieu rzygac chce :P

ant
25.06.2003,19:25
hm... moje kochane mordki....

nie robcie bardachy. nie szkoda czasu na takie pierdzielenie ? kto jak kto, ale nie chce, zeby ktos tracil w moich oczach......

...a zreszta w dupie. bylo fajnie o facetach sie rozmawialo a przyjdzie kasia z ekipą i rozwala...dzizus kurwa ja pierdole, jak mowi slynne powiedzenie :P

attyla
25.06.2003,19:28
te, antek- cicho tam ;P

zsrr
25.06.2003,19:27
jak bagera z wyznaniami to ja też chcę:
O fasolko szparagowa,
Tyś letniego stołu bezsporna królowa.
O Tobie marzę zimą,
Wiosną i jesienią.
Na Twój widok ust mych kąciki,
Obficie się pienią.
Kiedy Cię w pełnej krasie w markecie zobaczę,
Płacę 6,99 za kilo i&#8230; wcale nie płaczę!
Słoneczna Twa barwa skutecznie kusi,
Człek nabyć Cię i skonsumować jak najprędzej musi!
Smakujesz wybornie,
Gdyś włókien pozbawiona
I tartą bułeczką suto okraszona!!

antus kochanie, to Bagera(obrażona na mnie) przyszła z wyznianiami do Ciebie:)*

pilaar
25.06.2003,19:40
/meiner meinung nach to jest tak:
bagerze sie wszytskie tematy kojarzom z antem, wienc czyni wyznania vel aluzje, na co inne panie reagujom docinkami, na co ant reaguje obronom bagery, na co panie reagujom docinkami, na co tematy sie rozuazom
o buahahahahahahahahaha :)))))))))))))/

di
25.06.2003,19:43
kaśka, do jasnej cholery, uspokój sie wreszcie!
jaką czerpiesz przyjemność, ze psujesz ludziom nastroje?
czy naprawde nie mozesz sie powstrzymac przed zlosliwosciami pod adresem innych?
jestem przekonana, ze nie wszyscy tu wszystkich lubią, ale jednak jakos niektorzy potrafią trzymac jezyk za zebami i nie robić tu popeliny.
masz cos do kogos to na priva.
zero kultury.

attyla
25.06.2003,19:46
pilaar :)))))

pilaar
25.06.2003,19:49
o cudna di, to nic nie da, wielu jusz smiaukuw byuo przed tobo, ale groch o sciane

di
25.06.2003,19:50
taa, wiem, zupelnie bez sensu sie wkurwilam ;)
wstawiam sobie ignora ne te gowniarskie teksty i tyle ;)


apsara
25.06.2003,19:58
pilaar: deine meinung :)))))

ant
25.06.2003,20:09
aaach, pilaaar, jakie celne podsumowanie ;] krotko i tresciwie ;]]


diii, zgadzam sie ponownie, ech ;] dobrze ze stanowisz tu jakas przeciwwage... ech....

...a swoja drogą, to naprawde szkoda zdrowia. di, pomysl, czy osobnik podajacy sie za kasie jest w stanie mnie jakos obrazic, wkurzyc czy mi dokopać ? no przeciez proste ze nie. ja go traktuje tylko jako kolejny element ludyczny, ktory koloryzuje to forum. bez niego byloby szaro i mimo, ze czasem jest to upierdliwie, to zawsze cos sie dzieje. co do innych powaznych (jak mi sie zdawalo) osob, to osobna historia, ale mi sie pisac nie chce ;] wiec troszke dystansu, bo szkoda sie przejmowac takimi pierdolami. peace ;]

zsrr
25.06.2003,20:33
kaśka, do jasnej cholery, uspokój sie wreszcie!
>>>jestem spokojna. zupełnie spokojnie robię wszystko. zawsze tak było. do jasnej cholery sie uspokoiłam. (bynajmniej nie dla jasnej cholery.

jaką czerpiesz przyjemność, ze psujesz ludziom nastroje?
>>>żadną. to nie kwestia przyjemności.

czy naprawde nie mozesz sie powstrzymac przed zlosliwosciami pod adresem innych?
>>>tak, nie mogę się powstrzymać. jestem w fazie maniakalnej i cierpię na chorobę psychiczną.(ale nie jest napisane nigdzie, że osoby z wyraźną chorobą psychiczną nie mogą tu pisać)

jestem przekonana, ze nie wszyscy tu wszystkich lubią, ale jednak jakos niektorzy potrafią trzymac jezyk za zebami i nie robić tu popeliny.
>>>hm, nie powiedzialabym raczej. odpal sobie archiwum abstynentow. a w szczegolności temat "k8" i "kasia" . miłej lektury:*

masz cos do kogos to na priva.
>>>bagera nie chce ze mną gadać na privie. z antem próbowalam, ale tez nie chce:p

zero kultury.
>>>ode mnie zero. ale dla mnie też nigdy jej nie było.


ant
25.06.2003,21:07
no i co pierdzieli... nikt podajacy sie za kasie ze mna nie probowal gadac. zreszta nie bede gadal z kims kto nie istnieje ;] a poza tym mam gdzies, nie chce mi sie nawet ;]

zsrr
25.06.2003,21:57
a ja na gadu zaczepiałam... pytałam... nie to nie... po prostu chciałabym... pogadać, wyjaśnić, dowiedzieć się w czym problem.
bo nie rozumiem.
/ale usprawiedliwia mnie choroba psychiczna/
a chciałabym zrozumieć.
chcę, żeby mi ktoś powiedział.
a unika tego.
boi się może.
przekreśla wszystko od razu.
bez rozmowy.
/ja tego nie mam gdzieś. mialabym, ale nie potrafie olać... bo podobno choremu trudniej./
skoro z kims gadasz to ta osoba musi istniec.
/raczej powiedzialabym, ze to ant cierpi na chorobe psychiczną tudzież obsesje... ale nikt mu tego nie powie - TOW ./
zatem dobranoc państwu:)*

ant
25.06.2003,22:04
oj, faktycznie, to badzo powazna sprawa :P hehe...

ant
25.06.2003,22:04
az sie przejalem, cholera jasna no ;]

zsrr
25.06.2003,22:06
widzisz więc droga dii... na privie nie pogadam:)

zoa
25.06.2003,22:11
kramlofff

a co w przypadkach gdy gosc kocha i moglby bzykac na okraglo dziec-noc noc-dzien, a pani ma ochote co drugi dzien?


nie dajesz rady ?

:))))

nierymek
25.06.2003,23:10
myślę, że gdyby nie fakt, że wszyscy chcą mieć ostatnie zdanie, nie byłoby durnego rozwalania tematu.

szczepan
25.06.2003,23:17
myślę, że gdyby nie fakt, że buhh ma rację, nie byłoby tego wpisu, bo dziś nie ma ochoty na żadne kłótnie

kremloff
26.06.2003,00:26

spox zosko :)

a'retzky
26.06.2003,01:46
dziendobry czesc i czouem
pytacie skoud sieu wziouem?
jestem wesouy romek,
mam na przedmiesciu domek,
a domku wode swiatlo gaz...
zaspiewam to wam jeszcze raz...
jestem wesoly romek...

ant
26.06.2003,03:05
...nie boj, nie boj... wylacza ci :)

szafir
27.06.2003,10:27
spoko,zajebiscie.juz nawet dupy z domu nie trza ruszac....: http://kiosk.onet.pl/charaktery/1124514,1252,artykul.html

wyrywac laski na kompa :)))

pilaar
27.06.2003,17:33
szafir, a co myslaues? :))))))

a'retzky
28.06.2003,02:32
w sumie to 16 letnia lesbijka wie cus o tym ;]

gombek
28.06.2003,22:49
...50 nowych... chujeeee....;0))))))))))

...fajnie sie czytalo do pewnego moemntu...

...ja nie wiem, moze to przez to, ze zyje tu juz kawalek czasu ale... nie znam zadnego faceta, ktory nie zdradzilby swojej zony, narzeczonej czy dziewczyny... chociaz sa to wspaniali goscie a nie chuje zlamane... kazdy przynajmniej raz to zrobil choc nie zawsze odbijalo sie to na zwiazku, nie mowiac o zdradach psychicznych czyli seksie i mysleniu o kims innym, albo masturbacji i mysleniu o kims innym albo fascynacji inna kobieta nawet gdy o niczego nei doszlo...

...podobnie z kobietami...

...mi samej zdarzylo sie zakochac w takim jednym gdy bylam szczesliwa mezatka... ...zabilam to uczucie, nikt nic nie widzial... ciesze sie, ze umialam nad soba zapanowac, teraz zastanawiam sie "po co" ale moze wlasnie po to by patrzec sobie spokojnie w oczy... ...ze bylam w stanie nad soba zapanowac...

...nie jestesmy momogamistami z natury...

pilaar
29.06.2003,20:39
och, lache kuade na panuw, tylko ruchanie i gudbaj :))

a'retzky
29.06.2003,20:41
chciaubym zobaczyc jak pilaar kuadzie laske na faceta... oj chciaubym ;]

stuwka...

pilaar
29.06.2003,20:45
/a takze chuja wbijam. adios mr arecki :)/

gombek
29.06.2003,23:52
...to standard nowadays... ...ja robie dokladnie to samo co pilaar:)))) nie bez powodu tak sie lubimy, co sUodka pi?

:))))))

pilaar
30.06.2003,11:44
gom, ja tak pierdole puki co i biada mi :)))))
zamierzam przeto pracowac nad sobom, asz se boski czerwony stanik kupiuam, ze sie zainspirowauam kolezankom bagerom :)
nie ma zmiuj :D
no, i wtedy pogadamy jak kobjeta s kobjetom
przy zouontkowej goszkiej :))))))

marten
01.07.2003,14:54
zawsze zdradzam... w tym szczegolnie pozostaje sobie wierny

gombek
01.07.2003,17:37
...ale dlaczego? i jak to dziala? co Toba powoduje? jak sie czujesz z mysla: ocho... to jest laseczka a obok ta, ktora przed chwila byla TA laseczka?

baku
20.07.2003,15:36
czuje się rozerwany wewnęrznie,
trwa nieustająca walka,
konflikt tragiczny
tragedia
przestępstwo

naszczęśćie dopiero rano ... : )



<spis tematów>


<Dodaj wiadomość>
>
 

nick:   hasło: