kubañczy 20.11.2003,21:42 | bohaterem pragnę zostać od oiczyzny order dostac więc pracuje ile sił moze medal dadzą mi hue hue hue ach ta ojczyzna ;-)) a tak na serio czy człowiek który jedzie na obcą wojnę, uczestniczy w konflikcie który własciwie nie dotyczy bezpośrednio jego kraju jest bohaterem? czy człowiek który na obcej ziemi s karabiałkiem przy boku poruszając się po ulicy zostaje śmiertelnie postrzelony zostaje bohaterem bohaterem? czy nasi hlopcy w iraqu zostana bohaterami :)? bo me to sie qrwa cisniei podnosi jak słyszę o bohaterskich żołnieżach włoskich zabitych w nasari albo ppłkach kupczykach zarznniętych w ostrzle wrogra i tak utwierdzam sie w przekonaniu że słowa które słyszę w około to padaja bez jakiegokolwiek zastanowienie i przemyślenia ich sensu jakaś taka ewolucja lingwistyczna powiedział bym manipulacja iven. no jakoś tak ! vsłuchujcie sie w sens zdań a zgupiejecie momentami a biohater to kto właściwie taki jest??? (mosze jakiś przykład być)??? | |
pil. 20.11.2003,22:58 | co sie tyczy pana kupczyka /tak mu byuo?/ to niezua szopka ot co jak sie na wojne jedzie to sie na smierc gotowac cza a ilu zounierzy ginie na cwiczenaich wszelkich wojskowych w ojczyznie? /tatus muwi, ze 100/ totez wypierdalac hipokryci / dobranoc / | |
nierymek 21.11.2003,01:51 | pilaar: ale wiesz, Kupczyk sam chciał pojechać do Iraku, więc niejako zginął na własne życzenie. natomiast na ćwiczeniach giną żołnierze ze służby zasadniczej, więc oni muszą po prostu i to nie jest bohaterskie już. niezłe gówno. | |
kubañczy 21.11.2003,08:35 | ale żolnierze ginacy na ćwiczeniach wojskowych to dla mnie tez huj nie bohaterzy. A wracajac do najemników stacjonujacych w iraqu to jesli ktoś decyduje się za pieniadze uczestnuiczyć w konflikcie w obcym kraju i jedynym powodem dla ktrórego to robi jest kaska vel szansa na awans i zdobycie doswiadczenia to przepraszam bardzo ale słowo bohater wali po oczach aż miło, więc jakze kompetentna i odpowiedzialna jest redakcja wiadomości telewizyjnych określajac żołnierzy takimi epiteteami dajmy na to przez analogie złodziej który przychodzi i okrada mnie do golej dupy tez jest swego raodzaju bohaterem, w końcu jaką to on mi przysługę oddaje narażjac się na niebespiecznego psa, zasieki strażnicze uwalnia mnie spod pręgierza materialnego zniewolenia rzeczy martwych z któyrmi jestem zmuszony żyć , dbać o nie i martwić się za dnia i nocy a no nic tylko odznaczenie dać | |
pil. 21.11.2003,09:18 | ale ja nie to, ze oni bohatrzy /bahaterowie?/ tylko, ze jednego kupczyka premier z prezydentem opuakujom tygodniami, a o tamtych nikt nawet nie wspomina | |
pil. 21.11.2003,09:21 | kwestii bohaterstwa totesz wokle nie poruszauam, jakby kto pytau :) | |
kubañczy 21.11.2003,09:40 | nio jam pytał ? siłaczka moszhe? | |
kubañczy 21.11.2003,12:48 | czy bohater musi być odważny? | |
ryszak 21.11.2003,12:48 | ...lysek z pokladu idy... | |
ryszak 21.11.2003,12:52 | kubanczy: bohater (słownik języka polskiego) rz. mos I, lm M. -owie || ~erzy 1. ‘człowiek, który wykazał się szczególnym męstwem, odwagą, poświęceniem dla innych’ 2. ‘główna postać utworu literackiego, filmu itp.’ 3. ‘człowiek będący obiektem zainteresowania w danej chwili’ | |
kubañczy 21.11.2003,13:47 | dziexy ryszaku za ta definicje:) a powiedz ty mi : twoim zdaniem ppłk Kupczyk jest bohaterem ? TAK czy NIE? | |
apsara 21.11.2003,16:37 | ale przeciez kupczyka jak w jakims konwoju jechał, zadne szczególne walki ani nic takiego go nie spotkały | |
shadow 21.11.2003,20:08 | ja moge na ojczyzne oddac mocz | |
kubañczy 21.11.2003,20:41 | asp: tak ale czy to w jakiś sposób zmienia postać rzeczy bo nie obczajam? :-/ | |
apsara 22.11.2003,16:06 | jeśli bohater to człowiek wykazujący się męstwem, odwaga i poświęceniem dla innych to kupczyk się tym nie wykazał, ot sobie jechał w towarzystwie ciężarówki i akurat jego trafiło na tyle mocno że opuścił ten padół | |
kubañczy 22.11.2003,19:47 | bohater (słownik języka polskiego) rz. mos I, lm M. -owie || ~erzy 1. ‘człowiek, który wykazał się szczególnym męstwem, odwagą, poświęceniem dla innych’ okey let's start męstwo- (to chyba taka szlachecka odmiana odwagi) ppłk kupczyk brał czynny udział w organizowaniu porządku w kraju ogarniętym konfliktem, który przez wiele lat pod rządami brutalnego i dyktatorskiego władcy był terroryzowany. Poprzez swoja decyzję o udziale w misii uczestniczył niejako w walce ze światowym terroryzmem (cóż za szlachetność), w każdej godzinie gotów do poświęceń w imię obrony interesu i powodzenia misji stał na straży prawa i porządku z największym narażeniem życia odwaga - mało kto odważyłby sie pojechać do obcego kraju stanąć na lini ognia chwycić do ręki karabin i żyć z myślą że w każdej chwili kula w łeb jak nic pisana, mało kto zostawił by rodzinę w tak trudnych czasach i wyjechał na niebezpieczną misję tysiące kilometrów od domu, mało kto wszedłby w roztargniony tłum z bronią w ręku aby zaprowadzić porządek i spróbować zapanowac nad tłumem, mało kto jeździł by w czterdziesto stopniowym upale w opancerzonym pojeździe wiedząc że w każdym momencie może nastąpić eksplozja lub ciężeki ostrzal ze strony wroga poświęcenie innym - to przede wszystkim poświęcenie się rodzinie, dla polepszenia ich bytu, zapewnienia dobrej przyszłości facet wyjechał do tak nieprzyjaznego rejonu z największym narażeniem i nie zrobił tego tylko dla siebie, poprzez swą decyzje uczestniczył równiez w umacnianiu współpracy polsko amerykańskiej budujac obraz naszego kraju jako dobrego i pewnego partnera na którego można zawsze liczyć ... oj dużo by wymieniać aj i jeszcze jedno 2. ‘główna postać utworu literackiego, filmu itp.’ być może kiedyś :)))) 3. ‘człowiek będący obiektem zainteresowania w danej chwili’ a tego to nie trzeba opisywać dlatego asparko zapytałem ryszaka o jego zadanie ponieważ nie zrozumiałem co mial na myśli wklejajac tą obrzydłą definicję (ale sie nie dowiedzialem :_(( ) | |
a'retzky 24.11.2003,17:34 | to chyba zalezy jak rozpatrujemy wojne na obcym terenie. fakt czy udzial w misjach pokojowych potratkujemy w kategoriach "walki o porzadek na swiecie", czy jazde na "dobrze platna fuche" i w zasadzie to, z ktorego z powyzszych powodow dany oficer jedzie na taka misje powinno stawiac go na piedestale bohatera badz nie. | |
a'retzky 24.11.2003,17:44 | -->aps, nie sposob smierci, lecz powody jazdy na dana misje czynia/nie czynia z kupczyka bohatera. ot tylko i az tyle. | |
apsara 24.11.2003,17:44 | a': no tak, ale czy amerykańska wojne w iraku można nazwać misja pokojową? bo ja bym sie spierała poza tym wg twojego rozróznienia mozna gdzies na misji pokojowej w kat. walka o porządek na świecie udławic się kawałkiem jabłka i zostać bohaterem więc chyba sam powód bohatera nie czyni /dobrymi chęciami piekło wybrukowane/ | |
kubañczy 24.11.2003,19:01 | no właśnie asparo ciekawe !!! można pojechać na taka misję dla kaski i w ramach misji uczestniczyć we wszystkich tych obowiązkowych dla żołnierza szturmach i atkach i zostać bohaterem bo akurat znalazłeś się w batalionie który coś tam sobie zdobył, a można pojechać z poświecenia i wpierdolić się na minę wracjać ze sracza i huja z bohaterstwa ot co!!! | |
apsara 24.11.2003,19:26 | a swoja droga dlaczego tylko o kupczyku mówia 'bohater', dlatego że martwy? trzeba zginąć, niewazne że głupio żeby bohaterem zostać? | |
okoon 24.11.2003,19:56 | misja w iraku to nasza walka o nowe kolonie ktore sa podstawa funkcjonowania impierum naszego opartego o sojusz z usa i wlk bryt. i nie ma o czym dyskutowac , dziwie sie ze papiez nie poblogoslawil tej naszej wyprawy krzyzowej | |
kubañczy 24.11.2003,20:31 | tak to niestety racja ze na koloniach zbudowana potęga możnych tego świata -bardzo to przykre ale jedno już ustaliliśmy : aby zostać bohaterem trzeba gdzieś wyjechać - to podstawa he he ;-))) | |
apsara 24.11.2003,20:57 | no i umrzeć ;] | |
kubañczy 27.11.2003,19:57 | :))))) a można też zostać bohaterem na potrzebę obecnej sytuacji politycznej patrz dżesika lincz? i tez fporzo | |
apsara 27.11.2003,20:24 | no nie wiem, dżesika udowodniła że żywi bohaterowie moga byc nieco kłopotliwi, nie sądzę żeby chciano ryzykowac drugi raz :> | |
kubañczy 28.11.2003,19:15 | ale zasadniczy cel został osiągnięty, a nie sądzisz asp że "ONI" wzięli pod uwagę taki rozwój wydarzeń???? a swoja droga jakbyscie sie czuli (jakbyście to odebrali i co zrobili) gdyby Wam się przydarzuła taka historyjka jak dżesice, takie wyreżyserowane bohaterstwo, wielkie powitanie na lotnisku no i chcąc nie chcąc kilka minut sławy???? | |
|