Radiostacja Hardcore Crew - Forum


<spis tematów>

temat:  czegoś nie rozumiem.. 

apsara
09.12.2003,19:43
.. a propos komisji śledczej: pani beger została pozbawiona immunitetu
bo toczy się przeciwko niej proces karny tak? w związku z czym została wykluczona z prac komisji

jakim więc cudem kandydatem do komisji może być facet który nie ma immunitetu i toczą się
dwie sprawy przeciw niemu?

juz abstrahując od wymiaru etycznego, jak to możliwe pod względem formalno-prawnym??

kubañczy
09.12.2003,19:54
welcom to the real world bejbeeee !!!!
"chcieć znaczy módz ot co"



a przy wjezdzie do polanda wiseć bedo tablixce z napisami watch out wild wild west yhaaaaaa!!!

kubañczy
09.12.2003,20:01
asp: a ten facet to kto bo jestem nie dzisiejszy ani nawet nie wczorajszy????

kubañczy
09.12.2003,20:04
no tak chodzi o mulata już wiem

kubañczy
09.12.2003,20:06
a tu znajdziesz odpowiedź:
http://www1.gazeta.pl/wyborcza/1,34513,1816475.html

kubañczy
09.12.2003,22:06
http://republika.pl/qban

ant
09.12.2003,22:02
yeah, dziki zachód forever..... niczym okolice uniwerku w marcu 68 =]

pilaar
09.12.2003,22:17
heh, widac im to umkuo

a'retzky
10.12.2003,15:30
kuban, wild wild east chyba :>

aps, nie widzsisz ze sie coponiektorym (p)oslom Lewicowego Sojuszu Demokratycznego zaczyna kolo dupy palic, a sama beger robi za maly szou przed kamerami?

wszak o kurwikach i owsie kazdy chyba juz zapomnial.

z niecierpliwoscia czekam az superekspres bedzie popieral leppera...

kubañczy
10.12.2003,15:46
arek:)) jesteś nie modny tera czyta sie FAKT bo tam jest o mataczeniu i billingach breakdgensowacach i som gołe Baby i pono stylowo do the sun-a jest i cenowo chyba też jest pikniej a fakt to fakt a nie super coś tam , no wiesz psychologia huopska musi być ;-)


pilaar
11.12.2003,15:59
nie zakuadam osobnego tematu, bo nie wiem, czy wokle kogos zainteresuje, totesz wklejam tutaj
dugie bedzie
apsare z gury przepraszam, jesli sie urazona czuje :)

http://info.onet.pl/1,15,11,3926083,11771489,817439,forum.html

WYPADEK, ZAMACH, CZY OSZUSTWO STULECIA? - Remake 2

Jestem oficerem lotnictwa, od dłuższego czasu na emeryturze. Wcześniej latałem na wiatrakach w KPD w Krakowie i po zebraniu plotek i faktów stawiam tezę, że nie było wypadku śmigłowca rządowego, a wszystko zostało wcześniej zaplanowane i wyreżyserowane. Posłuchajcie.

1. Dziwne fakty i intrygujące pytania.

Dlaczego dwóch dziennikarzy, którzy wsiedli na pokład w Warszawie nie zostało wpuszczonych ponownie do śmigłowca na lotnisku w Lubinie ? Na ich pytania, o powody takiej decyzji, bo były wolne miejsca, agent BOR-u odpowiedział "przykro mi panowie, plany uległy zmianie, mamy przewidziane międzylądowanie, bo musimy
wziąć kilku agentów, którzy zabezpieczali trasę. Miejsc nie ma.".

Dlaczego, żadnemu ze świadków, którzy widzieli wypadek nie udało się dotrzeć do wraku, mimo że ruszyli tam natychmiast i mieli do pokonania tylko 150 m?
Natknęli się na agentów zabezpieczających teren i wcale ochroniarze nie wyglądali na poobijanych. A może byli tam już przed wypadkiem ?

Dlaczego świadkowie widzieli jedynie końcową fazę lotu ? Twierdzą, że widzieli jak helikopter z wysokości 10-15 metrów runął na ziemię. Tak nie wygląda awaryjne lądowanie. A może było to twarde lądowanie, po wcześniejszym uszkodzeniu sprężarki ?

Dlaczego podczas awaryjnego lądowania w kokpicie był tylko jeden pilot ? Gdzie byli wówczas jego dwaj koledzy? Czy wiedzieli że w ich miejsce wbije się drzewo ? Czy może raczej był to przypadek, a w śmigłowcu nie było nikogo, poza jednym pilotem.

Dlaczego w bakach wraku śmigłowca, jak wynika z pierwszych relacjach ekip ratunkowych, nie było paliwa? Według danych skąd leciał, gdzie ostatnio tankował, powinien mieć około 400 l. Sprawdzono, że w Warszawie zatankował do pełna (~1900l-zgodnie z procedurą dla helikopterów rządowych Mi-8, albo Hip'ów /w kodzie NATO/, gdy cała planowana trasa przekracza 1/2 zasięgu, tankuje się do pełna) i poleciał 300 km do Lubina (po drodze otwierał autostradę) i wracał, w Lubinie nie tankował. Gwarantuje wam, że podczas krótkiego awaryjnego lądowania nie zrzuciłby takiej ilości paliwa, chyba, że rządowe Hipy mają wyrzutnie napalmu. A może zrobił to wcześniej, aby być pewnym, że nie wybuchnie? Za kilka dni ~400 l paliwa znalazło się w zupełnie innym miejscu we wraku śmigłowca i teraz to paliwo jest badane. Mi-8 to krowa, ale dobra maszyna, mogła więc zatankować już po katastrofie.

Dlaczego rozbił się śmigłowiec, a nie któryś z samolotów, co do których stanu technicznego były zastrzeżenia ? Może dlatego, że Mi-8 nie posiada czarnej skrzynki, a jedynie urządzenia rejestrujące mało przydatne w nocy.

Dlaczego wszystkie służby, były na miejscu po 10 minutach, bo agenci Boru podali im lokalizację wypadku z wyjątkową precyzją, na chwilę przed zdarzeniem. Sami piloci natomiast mówili, że nie znali dokładnie swojej lokalizacji, było ciemno i była mgła. Pewnie GPS. Trudno uwierzyć w taką organizację. Wielu z nas dzwoniło na policję, przyjadą za 3,4 godziny albo wcale, albo na pogotowie: "kochanie z której jesteś kasy chorych". Sorry, nie ma już kas chorych, a to w końcu premier. Być może to pierwszy przypadek takiego zgrania, ale dlaczego w tak niejasnych okolicznościach.

Dochodzi mnóstwo sprzecznych informacji: premier ma złamaną nogę w czwartek wieczorem, w piątek po południu noga jest ok, tylko złamany kręgosłup. Jedni mówią, że premier wyszedł z helikoptera o własnych siłach, on sam mówi, że wynieśli go agenci BORU.

Większość pasażerów ma obrażenia łatwe do symulowania przed personelem szpitalnym i opinią publiczną. Kolejny zbieg okoliczności.

Świadkowie wypadku są zastraszani przez BOR, nie wolno im z nikim rozmawiać, udzielać wywiadów. Zauważcie, temat tabu, najważniejsze jest zdrowie premiera. Może szukają spiskowców.

Media mają zakaz analizowania przebiegu zdarzenia, bo trwa śledztwo. Jakoś w innych sprawach nie ma zakazu, a postepowania trwają. Czyżby sprawa była, aż tak poważna.

W zagranicznej prasie i telewizji mówi się o tajemniczym wypadku i analizuje sprzeczne doniesienia, u nas cisza.

Być może na wszystkie powyższe pytania można udzielić odpowiedzi przekonywujących o oficjalnej wersji, ale stają się one intrygujące w obecnej sytuacji politycznej i gdy dotyczą jednego wypadku z udziałem głowy państwa.

2. Korzyści z wypadku:

Rząd może teraz kupić dowolne maszyny do floty rządowej, za dowolne pieniądze i wziąć odpowiednią prowizję.

Premier Miller poprzez społeczne współczucie poprawia notowania swoje i swojej partii oraz pojedzie do Brukseli i będzie bohaterem narodowym.

3. Próba odpowiedzi.

Zastrzegam, że poniższy komentarz jest jedynie hipotezą i z góry przepraszam wszystkich, których urażam lub posądzam o czyny niepopełnione. Mam nadzieję, że się mylę.

Wypadek był wcześniej przygotowany i wyreżyserowany przez wąską grupę ludzi Millera. Planowane miejsce wypadku kilku agentów zabezpieczało już wcześniej. Helikopter prawdopodobnie wylądował gdzieś w okolicach miejsca pozorowanego wypadku wysadził pasażerów, a następnie na wysokości 10-15m nad lasem wyłączył silniki (najłatwiej uszkodzić sprężarkę) co dało efekt opisywany przez świadków i zgadza się ze stanem wraku.W helikopterze był wtedy 1 pilot, ale w momencie uderzenia o ziemię był już w środkowej części kadłuba w przygotowanym miejscu, albo nie było go tam wcale, a helikopter był sterowany zdalnie lub wykorzystano autopilota. Gdyby helikopter wpadł do lasu podczas awaryjnego lądowania to przypuszczam byłby w zupełnie innym stanie, rozbił by się o konary drzew, ponieważ podczas takiego lądowania kadłub śmigłowca obraca się w ostatniej fazie lotu, gdyż napędzany przez autorotację główny wirnik obraca się wolniej niż zwykle, wolniej obraca się też wirnik stabilizacyjny na ogonie. Można oczywiście przyjąć, że nie doszło do obrotu kadłuba, jeżeli prędkość pozioma podczas lądowania była odpowiednio duża, ale wówczas takie awaryjne lądowanie przypominało by lądownie szybowca i musiało by spowodować albo całkowite zniszczenie kadłuba, albo wycięcie kilkudziesięciomet rowego pasa w lesie pod budowę kolejnej autostrady. Żaden doświadczony pilot nie wybrałby za miejsce lądowania awaryjnego lasu, chyba że wszystko jest przygotowane wcześniej i zależy nam aby było jak naj mniej świadków lub nie było ich wcale. Możliwe też, że były dwa helikoptery, a awarii uległ ten bez premiera. Myślę, że najlepszym dowodem, że obrażenia większości są pozorowane będzie bohaterski wyjazd Millera do Brukseli. Za 2 ,3 lata dowiemy się z kolei jakie to przekręty były przy zakupie floty rządowej w 2004 roku. Możliwe też, że Miller wykorzysta pozorowane zajście w walce politycznej i dowiemy się, że przyczyną awaryjnego lądowania np: był sabotaż sprężarki, czyli był to zamach. Winnych szybko znajdą.

Raz jeszcze przepraszam, wszystkich, których uraziłem. Każdy ma prawo do swojego zdania. Być może jestem przeczulony, bo w swoim życiu nasłuchałem się wiele kłamstw w wojsku. Pamiętam jak mówiono o Popiełuszce, że popełnił samobójstwo, albo ostatnia wersja, że zabiło go CIA, aby szkalować SB. Pokazywano nam zdjęcia, filmy i przekonujące dowody. Albo ten student Pyjas, oficjalna wersja była, że był nałogowym alkoholikiem i spadł ze schodów i się zabił. Wtedy w to wierzyłem.......

Pozorowane zamachy, nie są niczym wyjątkowym w historii ludzkości. Dziś wiemy na pewno, że były one normalnym elementem gry politycznej w Cesarstwie Rzymskim, Fuche organizował co najmniej trzy takie zamachy dla Napoleona, w których zginęły dziesiątki ludzi. Stalin bez komentarza. Te związane z wojną w Czeczenii, czy w Iraku będą szerzej znane naszym potomnym. Jedno jest pewne, nasz premier to bardzo zręczny i przebiegły polityk i z pewnością bez skrupułów.

P.s.
Mój artykuł spotkał się z szerokim zainteresowaniem internautów. Postanowiłem więc napisać powyższą trzecią już poprawioną i uzupełnioną wersję. Znaczący wpływ na zmiany miały wasze opinie, a zwłaszcza ludzi mających więcej wspólnego z lotnictwem. Pojawiało się wiele błędów i pewnie się jakieś jeszcze znajdą. Przepraszam za niefortunne użycie słowa "benzyna" oraz pomylenie systemu pakietowej transmisji danych GPRS z systemem lokalizacji satelitarnej GPS. Wycofałem się też z określeń dwóch i trzech pilotów, bo jedni z was chcieli dwóch, inni trzech, a jeszcze inni pisali o mechaniku. Za te i inne sugestie serdecznie dziękuję. Jednocześnie chciałbym powiedzieć osobom, które bardzo ostro reagują na mój tekst, aby w pierwszej kolejności sięgnęły po słownik poprawnej polszczyzny i znalazły znaczenie słów " teza" i "hipoteza".

Pozdrawiam.mjr JS

i co?

apsara
11.12.2003,17:16
szczerze mówiąc nigdy do mnie teorie spiskowe nie przemawiały
ale nie wiem

te korzyści dla mnie są zupełnie nieprzekonujące-
słuchałam audycji w której mówiono że i tak za ok.4 lata będzie trzeba wymienić flote rządową bo będzie za stara na uzyskanie zgody na lądowanie na lotniskach unijnych /a jak będziemy w unii to nasze lotniska chyba będa miały te same przepisy/

a już na pomysł społecznego współczucia=poparcia dla millera dzięki wypadkowi to chyba żaden idiota by nie wpadł

pilaar
11.12.2003,21:05
aps, niby tak, bo przeca w rosji nie zyjemy, a jednak afera every day

kicha naczy, ide jesc

wuodezet
13.12.2003,13:46
hmm ja ktziauem powiedziec ze zapomnjano o kosmitach ktoorzy to mokkli zestrzelic mi8

aaaaaa

i dowcip opowiedzec

Przychodzi Alek do Millera
i moowi smutno :
-Spaduo mi poparcie o 3% ...
-niedobrze -powiada Miller
-a tobie- pyta kwasnieski ?
- Mi8
:D

gombek
13.12.2003,16:41
...bo wy mlode jestescie stworzenia, wychowane juz niby w demokracji, etc...

...mi sie od poczatku wydawalo, ze cos jest nie tak... ...nie wiem czy pan major ma racje ale definitywnie z tym wypadkiem bylo cos nie tak... ...plus spostrzezenia studenta medycy, ktore mozna przeczytac na oldskulu...

...a argumenty pana majora dotyc&#234;ace celowosci takich dzialan sa jak najbardziej przekonywaujace i to sie nazywa POLITYKA...

kubañczy
13.12.2003,18:16
albo PROWOKACJa też na P-e ;)
można poprosic linka do tego studenta medysyny tj artyqłu

pilaar
13.12.2003,20:02
apsaro, pomys zwienkszenia poparcia dla millera nie jest wcale taki gupi
jak on taki poumamany o nas w brukseli menznie walczy/u/ to asz mu rakieta podzienkowau
lepiej by byuo jakby cos wywalczyu coprawda, ale i tak bohater nieomal
reszta argumentuw tesz przekonujonca jak dla mnie
jedyne co mi sie w guowie nie berdzo miesci, to to, ze by narud tak perfidnie w chuja zrobili, ze sie tak wyraze
bo niby demorkacja jest
a z drugiej strony z gombkiem zgodze sie, a i starzy perswadujom, ze nie takie historie w naszym kraju miauy miejsce

studenta medycyny tesz poprosze :)

kubañczy
13.12.2003,21:10
mao brakuo aby sie nam myller w księżną Diane zamienil a tak to wyszua Dżeskia Lincz

gombek
13.12.2003,22:12
...gdzies na oldskulu byl, wpisany przez oske...
...poprosilam, zeby mi przeslala bo nie moge znalezc w ktorym to temacie bylo...

...jak dostane to wkleje:)

okoon
16.12.2003,18:50
jacy wy zawistni leszek nasz ukochany wladca cudem unika smierci bo opatrznosc czuwala a wy spisek szukacie za starych dobrych czasow byscie dostali pare klapsow od dzielnych milicjantow i wybilo by wam to z glowy snucie hippotez

apsara
16.12.2003,19:05
i jeszcze nie rozumiem, czemu 'oni' sie tak o nicee kłócą, przeciez w nowym systemie będziemy 3 pod względem liczby głosów
ale przyznaje że ja mało co z polityki rozumiem ;)

ant
16.12.2003,19:29
leszek sie kloci... no musi jakos wypasc... wprawdzie, jak prawdziwy mezczyzna, sknczyl na wozku inwalidzkim, ale trzeba trzymac fason, nie ? :P

apsara
17.12.2003,19:04
aaaa,
i nie rozumiem jak sie w podpis gg wkleja :[[[
i ja tępa prace z internetu chce pisać :/

zaraz jeszcze pare innych niezrozumiałych kwestii się mi przypomni i temat w filozoficzny będzie ewoluował :)

ant
18.12.2003,00:47
apsara ? jaki podpis ? chyba ci sie forum pomylilo :P a ja ci moge powiedziec, bo sam w podpisie mam swoje sloneczko ...

apsara
18.12.2003,21:10
nic mi sie nie pomyliło, przecież tu jest temat 'czegos nie rozumiem' :>

pilaar
18.12.2003,22:35
co to znaczy sie w podpis gg wkleja ?

zsrr
19.12.2003,08:36
znaczy się mi też się wydaje, ze apsara powinna to napisać na forum dnb.pl
;>

ant
19.12.2003,15:40
:***

apsara
19.12.2003,15:44
na dramendbejsie też sie poskarżyłam :]
ale nie mogłam sie powstrzymac żeby tu też :>

pilaar: w niektórych forumach możesz mieć stały podpis pod swoimi wpisami i ja w podpis chciałam słonko gadugadowe wkleić
niestety moja niekompatybilność z komputerem sprawiła że oczywiście tylko ja jedna tego zrobic nie umiem

ant
19.12.2003,16:32
a ja jestem apsaro niekompatybilny z twoim kontem i mimo hasła i wszystkiego... nie wiem co nie dziala :P

pilaar
19.12.2003,17:43
ahaa /nie lubie takich forumuw pamientam :))/

apsara
19.12.2003,17:51
/dumna że wreszcie cos wie/ ant: akurat teraz nie działa cały dnb.pl :)

ant
19.12.2003,18:02
ooopz... mam nadzieje, ze nie przeze mnie :D

drAgOnnNN
20.12.2003,11:54
prowokacja

dragonnnn
20.12.2003,12:01
hi hi

pilaar
20.12.2003,12:37
http://info.onet.pl/845123,11,item.html

Lekarze-ortopedzi, z którymi rozmawiał "Superexpress", uważają, że premier Leszek Miller jest źle leczony albo jego obrażenia nie są tak poważne, jak podawano.

Człowiek z połamanymi kręgami nie chodziłby po schodach cztery dni po wypadku - mówią lekarze.
Przypadek Millera zadziwia go w dwójnasób, po pierwsze, premier nie jest sprawnym sportowcem, po drugie, ma 57 lat, a w tym wieku kości potrzebują dwóch miesięcy na zrośnięcie.

"Gdyby premier miał połamane kręgi, żaden lekarz nie wziąłby odpowiedzialności za jego wyjazd do Brukseli" - mówi specjalista w dziedzinie terapii kręgosłupa. "Większość drogi odbywał na siedząco bez stabilizującego gorsetu. A kręgosłup najbardziej obciążony jest w czasie siedzenia" - argumentuje.

Niektórzy specjaliści podejrzewają, że w szpitalu MSWiA doszło do zamiany ról: to nie pacjentem kierowali lekarze, tylko premier kierował lekarzami. Specjaliści opiekujący się premierem, jak też rzecznik rządu, nie dają szans na rozwianie wątpliwości. Odmawiają udostępnienia wyników badań, zasłaniają się tajemnicą lekarską.


kubañczy
29.12.2003,21:19
a hto on kurva je elektronicky mordulec ? :PPPPP



<spis tematów>


<Dodaj wiadomość>
>
 

nick:   hasło: