Radiostacja Hardcore Crew - Forum


<spis tematów>

temat:  Sito, proszę... 

R1
22.03.2004,09:21
Sito proszę...

Zrób coś z tymi ludzikami co się kiedyś spotykały bo już po prostu każdy leje na wszystko i wszystkich. Nikomu się dupy nie chce ruszać, każdy trzyma sesję na kanale a dogadać się już z nikim nie można. Kiedyś umykało to uwadze, dziś się za nie wiem co obrażają, jakieś ciche układy, ten nie lubi tego, tamta tamtego... Z drugiej strony część osób połączyła się w pary i na spotkanie nie chodzą bo... to nie warte pokazania dziewczynie towarzystwo, albo woli romantycznie spędzić czas we dwoje. A kiedyś przychodziły pary bo był KLIMAT. Nie wiem co się stało z tymi ludzmi sprzed lat - każdy mówi "kiedyś to było inaczej", ale ja widzę jedno - każdy tak mówi zrzucając winę na innych, a sam olał już dawno pozostałych. Coś co kiedyś było odeszło, i niech mi nikt nie pieprzy i nie zwala na innych, bo akurat sam sieje najwięcej zgnilizny.
Może to nie była prawdziwa paczka, może tylko chciała spotkać się z prowadzącymi itp. Po rozpadzie radia - ludzie też się rozpadli. Powstały grupy, które jakoś ze sobą nigdy nie chciały współpracować. Nie będę wymieniał tutaj o jakie chodzi, bo nie o to chodzi a i tak je każdy zna.

Dlaczego piszę w tej sprawie Sito? Bo mam małą nadzieję, że ludziom zabrakło po prostu wiary że może być fajnie, że będzie ktoś kto ich nawet nie poprowadzi, ale przyciągnie. Pamiętasz wielkie spotkania pod namiotami? Nie raz też łaziło się po mieście o 2 w nocy, by wrócić do domu na 4 rano. Teraz jeśli ktoś sie spotka w pubie to sukces jest jeśli będzie 5 osób i zostaną do 12. Oczywiście raz na pół roku. Spróbuj zrobić coś podobnego.. nieśmiało, na próbę. Daj jakiś termin, podaj jakiś pub, albo jakieś miejsce i powiedz tamtym ludziom. Robi się cieplej, może to dobry czas by spróbować. To działało jako "radiostacja", ale jeśli chcesz to nazwij to "4fun". To straszne że aż coś takiego musi się stać żeby spotkali się znajomi po czasie, ale widać że nic innego ich nie ruszy. Jeśli to nie wypali to odsunę się do tyłu, nie będę już próbować integracji ludzi. Nie będę nikomu nic zarzucać ani wypominać. Ale teraz jeszcze próbuję, bo to co kiedyś było, było silne. Spróbuj po prostu zebrać WSZYSTKICH ludzi, którzy przemknęli się przez ten cały "kanał", "eter", "puby", "schody" itp. Potrzebny jest tylko pretekst (mam nadzieję).

Możecie zbluzgać ten temat jak bardzo chcecie, pokażcie jak bardzo jesteście "cool", jak fajnie przeklinacie - to jest wprost zajebiste. Albo zreflektujcie się i przestańcie się popisywać. Nie chcę brać udziału w dyskusji na ten temat, to tylko manifest. Jeli komukolwiek zależy na tamtym klimacie, napiszcie.

mily7
22.03.2004,13:00
... zanim doczytam do konca szepne - R1 glosowales na 4fun w kablu aster ? to jest to co mozesz zrobic teraz by poszukiwac ducha "19:30marysi6"..

R1
22.03.2004,13:40
No ***** to trzeba było doczytać do końca, albo przypomnieć sobie że już głosowałem!!!. Sorry ale wyskoczyłeś jaki filip z konopi, i zaraz ten temat znów się rozjebie ja wszystkie inne i każdy zacznie pieprzyć od rzeczy.

smoq
22.03.2004,15:54
Boje się napisać cokolwiek by r1 mnie nie zbeształ.
Ale fakt faktem, kiedyś było fajnie. Na kanale cos się działo i imprezy były jakieś takie.
Ale szczerze nie wydaje mi się by można było to jeszcze odbudować.
Nic to, brawa r1 za starania i możesz na mnie liczyć, men!

zoa
24.03.2004,12:13
mi zalezy

ant
24.03.2004,18:49
r1, a o kogo konkretnie chodzi ? moze ktos przeczyta na przyklad ze o nim pamietasz i obudza siw dawne uczucia, wiosna idzie itd...


poza tym chyba nic na sile, nie ?

catherine
25.03.2004,10:10
szkoda, ze nie dajesz pola do dyskusji. to jest w koncu forum dyskusyjne...

"atmosfera" jak ja nazywasz zawsze zaczyna sie wiosna/latem i trwa do poznej jesieni. kilka lat temu wszyscy bylismy inni, kazdy mial inne problemy niz dzisiaj. a moze w deszczowy i zimny dzien po powrocie do domu nie wszyscy maja sile, zeby jeszcze na piwo wychodzic? moze po tygodniu pracy chca poswiecic czas wlasnie drugiej polowie, jezeli sa w zwiazku? kurde aruan przez lata zmieniaja sie troche rzeczy najwazniejsze w zyciu.

poza tym zauwaz, ze takie imprezy o jakich mowisz, posiadowy na piwie i inne takie byly i w zeszlym roku przez caly sezon, dwa lata temu przez caly sezon itd. tylko czasem trzeba nie mowic, ze "cos jest za daleko" tylko przyjsc po prostu.

ech

ale mialo nie byc dyskusji.

catherine
25.03.2004,10:17
aha, co to sa "tamci ludzie"? i czemu piszesz o tu obecnych w trzeciej osobie? no tego juz zupelnie nie rozumiem. bys sie do ludzi zwrocil, to bys mial efekt, a tak sobie nie wyobrazam. to powoduje tylko wieksze wkurwienie.

R1
25.03.2004,10:29
Cathe: Dyskusje każdy może poprowadzić, a ja nie zmieniam zdania więc mnie przekonywać nie trzeba. Wiem jak jest i nie są to tylko moje słowa że było inaczej, lepiej. Nie mówię o zimie, ale o ostatnim roku/dwóch. Ludzie się trzymali bliżej siebie, zawsze była informacja że coś się dzieje, spontaniczne spotkania. Nie trzeba było ani pretekstu, ani nawet alkoholu.
Oczywiście że zimą jest mniej osób, tym bardziej walczę o to by w związku z pogodą wywalczyć jak najwięcej dla naszych spotkań. Tu nie chodzi ani o frekfencje ostatnio spotkanych znajomych, tylko o całą grupę, jaka razem się bawiła. Kiedy widziałaś większość z nich razem na piwie? Tak spontanicznie? Ja bardzo dawno. Mogę Ci prywatnie wymienić z głowy całą masę ludzi, którzy kiedyś bywali a teraz (nie mówię o zimie) nie. Nie chcę ich wypisywać na forum. Chodzi właśnie by także dać im znać.
Może ludzie teraz mają inne problemy, ale wtedy też jakieś mieli. Nie ma różnicy. A praca... tak samo była wtedy jak i jest teraz.

Zamiast krytykować temat, który ma właśnie zbliżyć ludzi, mogła byś raczej zrobić coś dla poprawy sytuacji. Podcinasz gałąź na której siedzisz. Na której wspólnie siedzimy.
Ja nie mówię tylko o spotkaniach, ja mówię o ludziach, jakie są między nimi stosunki... raczej się popsuły. Czepialstwo, krytyka, obrażanie się za byle co. Brak jakiejkolwiek solidarności, poczucia wspólnoty. Nawet jak jest impreza to powstają 3-4 grupy, nie siedzące razem.

Nie przekonasz mnie Cathe, to trwa długo i nie jedna osoba to już powiedziała (ty także). Ale narazie nikt nie zrobił nic by tą sytuację poprawić. Ja się staram, ale już ostatni raz.

nierymek
25.03.2004,14:04
ej aruan, ant napisał: "nic na siłę" i ma chłopak rację. jeśli nie ma w ludziach woli żeby się spotkać to ich do tego nie zmusisz. wiem, że to przykre, ale niestety nie masz na to wpływu. to nie komputer, w którym możesz wcisnąć reset albo przeinstalować system.

misia
25.03.2004,14:15
smutne to a prawdziwe :)

R1
25.03.2004,14:51
nierymek: kłopot czasem jest nie w tym żeby jakies niewiem jakie nakłady na to wyłożyć i zmusić ludzi, ale w tym że każdy mówi tak jak ty - ale nikt nie mówi za siebie.

Pytanie: czy Ty chciałbyś się spotkać w starym, dobrym gronie?

Jeśli się zastanawiasz lub odpowiedź brzmi "tak" to ja chcę w tym pomóc bo uważam że inni tak właśnie myślą. Jeśli odpowiedź brzmi nie - to jesteś jedną osobą przeciw. Jak ich będzie więcej to do spotkania nie dojdzie - nie masz się tak czy inaczej przejmować.

Niech każdy zanim zacznie pisać o innych zapyta sam siebie czy by chciał. Jak każdy napisze że inni nie chcą, to może dojść do absudru - większość będzie chciała a każdy będzie myślał że nikt nie chce.

R1
25.03.2004,15:01
Druga sprawa że jest sporo osób względnie nowych wypowiadających się za wszystkich.

Ile osób zna ich wszystkich?
http://www.abstynenci.org/imprezy/juw.html
http://www.abstynenci.org/imprezy/jubel.html

Gorąco polecam:
http://www.abstynenci.org/imprezy/imprezy.html

hulaj
25.03.2004,17:04
o kurde! amowilem,zeby skoczyc do Aruana!
:)

Kreska
25.03.2004,19:57
pamiętam jakis czas temu juz cos sie dzialalo w tej kwestii ale wtedy bylo jeszcze inaczej
genarlnie to ja czekam na tego maja bo minie juz 5 lat moze wtedy cos ktos...jakis Niva, Zyniek, Nunka;) wiem Auran ze zaraz napiszesz ze ja to zdziadzialam heheh;>

nierymek
26.03.2004,01:10
Aruan: tylko że ja się spotykam w starym, dobrym gronie. W gronie swoich bliskich znajomych. Spotykam się ze swoją dziewczyną. Mam zajęcia na uczelni. Mam trochę problemów ze sobą samym. Ja myślę, że nie ma się co deklarować czy "tak", czy "nie", bo to jakaś bzdura jest. Albo się ludzie spotykają, albo nie.

catherine
26.03.2004,14:50
a ja na przyklad wcale nie uwazam, ze takich spotkan nie ma. jak sie ludzie troche odkuwaja, mozna spotykac sie na powietrzu, to sa prawie w kazdym tygodniu. i nie mow aruan, ze nic nie robie, bo jak tylko moge, to sciagam ludzi. a jezeli przez jakis czas bez przerwy slyszalam powtarzajace sie "za daleko", to mi sie odechcialo. i juz.

ludzie kurde migruja. zawsze tak bylo, ze jedni odchodzili, drudzy przychodzili.

a na poczatku spotkan moim na przyklad jedynym problemem bylo to, ze mam sprawdzian z matematyki i nic nie umiem. teraz sa jakby troche inne.

mant3z
26.03.2004,22:16
niema juz ratunku... ja tam stawiam qrwa gruba kreche (bez skojazen!) :(

spikey
29.03.2004,01:08
test

spikey
29.03.2004,01:13
Aha, czyli przynajmniej maszyna o mnie pamieta :)

Cos mnie podkusilo zeby zajrzec tu sobie - w koncu adres znam na pamiec a niektore postaci do dzis bardzo pozytywnie wspominam.

Z rozpedu wskoczylem w ten temat i...kopara w dole. Druga mysl: cholera, to juz nie te czasy, pewno i tak sie pozapominalismy...poza tym te podzialy.
[Hehhe, ciekawe gdzie dzis przebiega linia frontu i jakie sa obozy: kto kogo obrabia i za co - normalka :]

Przekonal mnie r1 tym tekstem: "czy Ty chciałbyś się spotkać w starym, dobrym gronie?"! :)

Jesli tylko w koncu dotre do Boryny [tusze, ze wciaz tam jest punkt zborny:] i Cie zobacze, masz u mnie bro murbeton!

Dzieki za temat, dzieki za pomysl - obiecuje poprawe.

[jeszcze maly disklajmer: pisales ze ludzie szkola, praca sie zaslaniaja...
/me po prostu jest taki, ze lubi czesto i gesto pojawiac-sie-i-znikac. Ostatnio jednak tetryczeje:]

catherine
30.03.2004,00:57
pierdolenie.
spajki ty sie nie dasz zapomniec hehe ;P poza tym ksiazki bys oddal, ostatnio zaczelam troche czytac ;)))

Kreska
30.03.2004,07:02
ooooo spikey:))))))))))

spikey
30.03.2004,22:09
oddam, nie omieszkam z przeprosinami :*
kre$$ :***

catherine
31.03.2004,11:05
hyhyhyy bardzo dobrze, na pierwszej stronie duzymi literami prosze je zamiescic :)))

krzyk
08.04.2004,10:39
Ech :>

Dla oslody zawsze sobie przypominam jak z iniszim i rzeznikami zesmy siedzieli sobie na schodkach za rds i walilismy nalewke babuni. I jak nawaleni w trzy dupy poszlismy o 11 do radiostacji. I jak zarzygalem doszczetnie kibel wzdluz i wszerz :>.
I wiem ze nie powtorzylbym tego.
Tak jak Catp owiedziala, ludzie sie zmieniaja, nie zatrzymasz niczego bo wszystko podlega ewolucji. Czesc ludzi dojrzala? dorosla? i ma inne priorytety, czesci przejadlo sie piwo co tydzien, te same twarze, te same dyskusje, ten sam brak pomyslow na dyskusje. Chyba ludziom juz brak motywacji, radiostacja dawalal jej troche, bo jednak bylo cos co dawalo poczucie wspolnoty, jednosci, takie cos co dawalo wytchnienie od codziennosci :> i warto bylo podskoczyc do radia, spotkac sie z tym czy owym oszolomem, cos wspolnego zrobic.....
Z moich osobistych obserwacji zycie "crew" mozna podzielic na etapy (nawiazuje do osob "warszawskich")-
1. etap: zuu, nivy, pdb, mctena itd :> (pierwszy, pierwotny, pamietam spotkania inauguracyjne heheh)
2. etap: kreska, nexor, ble, rzezniki, inishi, korben, cindi, agnes, maugo, simba, miuy, yasiu itd (rzezniki nomen omen stworzyly sztywne jadro systemu hehehe)
3. etap: catherine, spikey, aruan, nierymek, bedrona itd.

Wg mnie te etapy odzwierciedlaja stopniowe dojrzewanie osob, jakas zmiane w swiadomosic i dorastanie do czegos. Moze to brzmiec troszke gornolotnie ale takie sa moje odczucia. Kiedy po dluzszej przerwie pojawilem sie na spotkaniu- ciezko mi osobiscie bylo sie odnalezc.
Osobiscie uwazam ze ducha tworza osoby ktore cos razem chca stworzyc, laczy je jakas wiez, ktora chca kultywowac. Jesli tej wiezi zaczyna brakowac- wtedy przychodzi nuda i codziennosc- a co za tym idzie brak motywacji.

PS. Jeszcze jednej zeczy nigdy nie zapomne :> jechalismy tramwajem nawaleni po winku w parku do lokomotywy na imprezke i odwalilismy show przed ludzmi :> kto nie widzial niech zaluje. No i moge powiedziec: to byly czasy :>

juz.

R1
08.04.2004,15:40
Kszk: wydaje mi się że miły przyszedł po mnie, coś kręcisz albo mnie późno poznałeś heh. Obiektynie rzecz biorąc ja raczej do nr. 2 bym się przydzielił, ale do 1 napewno nie. Ale to detale.

Krzk: ja tak samo mam mnóstwo wątpliwości, ale jedna rzecz jest nadal taka jak wtedy - chęć spotkania się w pełnym, starym, średnio starym, nowym gronie. Jak narazie więcek osób mówi "oni się zmienili" a o sobie mówią że było fajnie. I myślę że jak się ludzie przełamią to może być fajnie. W właśnie dlatego mówię o wszystkich - nowych, starych, żeby każdy się odnalazł na takim spotkaniu. Czy przy 90% osób z tamtego grona idnalazł byś siebie? Myślę że tak :) I ja właśnie chcę to zrobić :)

krzyk
08.04.2004,17:16
Nie wiem Aruan:>
My wszyscy juz nie ci sami jestesmy :>
Nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki.

I cytat- zajecia z filozofii, Hegel:
"To kto, pani Profesor tego ducha za przeproszeniem posuwa?"
"Nikt"
"No to ja?"
"Sa sie posuwa"
:>

Wyswiechtane, ale co mi tam :>
Panta rei.

juz.

R1
09.04.2004,08:38
Myślę że każde piękne zdanie tłumaczące zjawiska dziwła w dwie strony. Każde spotkanie było inne (tak, tak - inna woda w rzece) i raczej każde fajne. I ja się upieram przy tym żeby to powtórzyć. Tumaczcie sobie jak chcecie - "spotkanie po latach", "reaktywacja" czy "ostatnie tchnienie". Mnie zależy by sie spotkać w dużym, pełnym gronie - tak by poczuć ten klimat.
W zasadzie dziwi mnie zdanie wszystkich. Są jakieś grona, które łączy sporo i nagle to znika. Dla mnie to nie naturalne i dziwi mnie że tak wiele osób uważa to za normalne. Nic na siłę, ale z drugiej strony dla mnie to chyba brak więzi, wspólnoty, jakiś przejaw braku chęci do czegoś więcej niż codzienność. Oczywiście to moje zdanie i zaraz mnie obrzucą święconymi jajkami hehe... :))))))

wodzinee
09.04.2004,16:10
ja tam jestem z 543234miotu i iest mi tak glupio przez to ze wcale nie chce sie z wami spotykac ;(

catherine
09.04.2004,17:23
nie rob kurde wodzine scen ja cie bardzo prosze

wodzinee
11.04.2004,03:12
alez ciociu :*

shadow
29.11.2004,18:01
chejka!
czy sa na tym forum fanatycy drum'n'szajsu?




ant
29.11.2004,22:17
ta =]



<spis tematów>


<Dodaj wiadomość>
>
 

nick:   hasło: